Rosyjski atak na Połtawę. Nie żyje ponad 50 osób

Źródło:
tvn24.pl, Ukraińska Prawda, NV, PAP
Rakiety balistyczne spadły na Połtawę
Rakiety balistyczne spadły na Połtawę Reuters
wideo 2/3
Rakiety balistyczne spadły na Połtawę Reuters

W wyniku ataku rosyjskich sił na Połtawę zginęło 51 osób, a rannych zostało 271. Jak poinformowało ministerstwo obrony, na miasto spadły dwa pociski balistyczne. Mieszkańcy oddają krew, aby pomóc poszkodowanym.

We wtorek ukraińskie media informowały, że miasto Połtawa w środkowej części Ukrainy zostało zaatakowane z użyciem rakiet balistycznych. Wkrótce doniesienia te potwierdził resort obrony, który poinformował, że na miasto spadły dwa rosyjskie pociski balistyczne.

W wyniku ataku zginęło 51 osób, a rannych zostało 271.

"Odstęp czasowy między uruchomieniem alarmu powietrznego a przybyciem śmiercionośnych rakiet był tak krótki, że dosięgnęły ludzi w momencie ewakuacji do schronu" - przekazało ministerstwo na Telegramie.

Z komunikatu wynika, że rakiety spadły na teren uczelni. "Jeden z budynków instytutu został częściowo zniszczony, a wiele osób zostało uwięzionych pod gruzami" - poinformował ukraiński resort obrony.

Połtawa znajduje się w środkowej części Ukrainy Google Maps

Zełenski zarządza przeprowadzenie śledztwa

"Uderzono w teren instytucji edukacyjnej i sąsiedniego szpitala. Jeden z budynków Instytutu Łączności został częściowo zniszczony. Niestety, wielu (cywilów) zginęło" - przekazał w nagraniu zamieszczonym w mediach społecznościowych prezydent Wołodymyr Zełenski.

Prezydent zarządził przeprowadzenie śledztwa, by zbadać wszystkie okoliczności tragedii. Jak podkreślił, w akcję ratunkową zaangażowano wszystkie niezbędne służby.

"Jestem wdzięczny każdemu, kto od pierwszych minut po uderzeniu pomaga ludziom, ratuje życie. Rosyjscy łajdacy muszą odpowiedzieć za ten atak" - zadeklarował Zełenski.

Zełenski mówi o ataku rakietowym na Połtawę i apeluje o dostawy broni
Zełenski mówi o ataku rakietowym na Połtawę i apeluje o dostawy broni

Zaatakowano uczelnię wojskową

Stacja BBC podała, że celem rosyjskiego ataku był Połtawski Wojskowy Instytut Łączności.

Według rosyjskich kanałów na Telegramie, atak został przeprowadzony przy użyciu pocisków Iskander, w czasie zbiórki żołnierzy ukraińskich na terenie 179. ośrodka szkoleniowego.

Kilka godzin po rosyjskim ataku deputowana do ukraińskiego parlamentu Marjana Bezuhła zauważyła, że powtórzyła się tragedia 128. brygady, gdy rosyjska rakieta trafiła w miejsce koncentracji ukraińskich żołnierzy podczas ceremonii wręczania im nagród w listopadzie ubiegłego roku. Śmierć poniosło wówczas 19 żołnierzy ukraińskich. 

Mieszkańcy Połtawy powiedzieli dziennikarzom ukraińskiej telewizji Suspilne, że słyszeli dwie eksplozje. Chwilę wcześniej ukraińskie siły powietrzne ostrzegły, że w kierunku miasta zmierzają rosyjskie pociski.

- Szkło w oknach zostało całkowicie rozbite, lodówka była odwrócona do góry nogami. Wewnątrz wszystko, co stało, leży. Dopiero teraz zaczynam zdawać sobie sprawę, co mogło się wydarzyć - powiedział telewizji Suspilne jeden z mieszkańców dzielnicy, gdzie doszło do ataku. 

Ukraińskie źródła wojskowe podały, że częściowemu zniszczeniu uległ jeden z gmachów Instytutu. Wiele osób znalazło się pod gruzami.

Mieszkanka o imieniu Ołena mówiła, że ​​w czasie wybuchów ukryła się z dzieckiem w łazience. - Był alarm, minęła dosłownie minuta i od razu nastąpiła jedna lub dwie eksplozje. Myśleliśmy, że uderzyło w nasz dom. Wybite zostały wszystkie okna, także na klatce schodowej - relacjonowała.

Mieszkańcy oddają krew, by pomóc rannym

Szef ukraińskiego MSW Ihor Kłymenko przekazał, że w wyniku ataku uszkodzone zostały pobliskie budynki mieszkalne. Fala uderzeniowa wybiła w nich okna i uszkodziła fasady.

Mieszkańcy oddają krew, aby pomóc rannym - poinformował szef obwodu połtawskiego Filip Pronin. Nazwał atak "strasznym dniem dla regionu". "Na miejscu pracują wszystkie odpowiednie służby. Skoordynowane działania ratowników i medyków uratowały dziś wiele istnień ludzkich. Wielu mieszkańców Połtawy oddaje krew, aby pomóc rannym" - oświadczył.

Władze obwodu ogłosiły trzydniową żałobę. Krew dla rannych można oddawać do końca tygodnia.

Polskie MSZ: Rosja musi odpowiedzieć za swoje działania

Po ataku komunikat opublikowało polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. "Potępiamy rosyjski atak na szpital i placówkę oświatową w Połtawie. Wyrażamy głębokie współczucie i solidarność z narodem Ukrainy. Polska będzie nadal wspierać Ukrainę w jej obronie przed agresją. Rosja musi odpowiedzieć za swoje działania" - czytamy.

Autorka/Autor:tas, pp/kg

Źródło: tvn24.pl, Ukraińska Prawda, NV, PAP

Źródło zdjęcia głównego: NEXTA