"Jeden z największych ataków na ukraińską energetykę"

Źródło:
PAP, Reuters

Ponad 15 uderzeń rakiet w Charkowie i 12 w Zaporożu w obiekty energetyczne. Dwa z pocisków trafiły w zaporę elektrowni na Dnieprze. W wyniku ostrzału zginęły dwie osoby, trzy osoby uznano za zaginione, a co najmniej 14 osób jest rannych. - Rosyjskie rakiety nie mają opóźnień, jak pakiety pomocowe dla naszego kraju - stwierdził w piątek rano Wołodymyr Zełenski. Zastępca kancelarii prezydenta poinformował, że ponad milion odbiorców jest bez prądu. O pomoc w dostawach energii Kijów poprosił Polskę, Rumunię i Słowację.

Dziś o 19.25 gościem w "Faktach po Faktach" w TVN24 będzie szef MSZ - Radosław Sikorski

Siły powietrzne Ukrainy poinformowały w piątek, że zestrzeliły 92 ze 151 rakiet i dronów wystrzelonych w kierunku Ukrainy przez Rosję w nocnym ataku. Ukraiński resort spraw wewnętrznych poinformował, że są dwie ofiary śmiertelne, trzy osoby uznano za zaginione, a co najmniej 14 osób jest rannych.

Ołeksij Kułeba, zastępca kancelarii Zełenskiego poinformował, że ponad milion odbiorców jest pozbawionych prądu. O pomoc w dostawach prądu Kijów poprosił Polskę, Rumunię i Słowację.

"Wróg prowadzi jeden z największych ataków na ukraińską energetykę w ostatnim czasie. Jego celem jest nie tylko uszkodzenie, ale i ponowna próba, tak jak w ubiegłym roku, spowodowania zakłóceń w pracy systemu energetycznego na ogromną skalę" - oświadczył minister energetyki Ukrainy Herman Hałuszczenko.

Zobacz też: Atak rakietowy Rosji na Ukrainę. Komunikat Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych

Według jego relacji uszkodzona została m.in. jedna z linii energetycznych, dostarczających prąd do zajętej przez wojska rosyjskie Zaporoskiej Elektrowni Atomowej. Informacje te potwierdził operator ukraińskich elektrowni jądrowych, Enerhoatom.

"Ta sytuacja jest skrajnie niebezpieczna i grozi sytuacją awaryjną. Odłączenie ostatniej linii, łączącej (elektrownię) z siecią krajową sprawi, że Zaporoska Elektrownia Atomowa kolejny raz okaże się w stanie blackoutu, co jest ciężkim naruszeniem zasad bezpieczeństwa stacji" - ostrzegł szef Enerhoatomu Petro Kotin.

Czytaj też: Ukraina. Najważniejsze wydarzenia ostatnich godzin

Zełenski: rosyjskie rakiety nie mają opóźnień, jak pakiety pomocowe dla naszego kraju

- Świat widzi cele rosyjskich terrorystów tak wyraźnie, jak to tylko możliwe: elektrownie i linie energetyczne, tama wodna, zwykłe budynki mieszkalne, a nawet trolejbus - napisał prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Na Telegramie dodał zdjęcia z nocnych ataków.

Nocny atak w Ukrainiet.me/V_Zelenskiy_official

Złożył kondolencje rodzinom i bliskim ofiar rosyjskiego terroru podkreślając, że Moskwa prowadzi wojnę przeciwko zwykłym ludziom. Poinformował, że w zaatakowanych miastach działają wszystkie niezbędne służby, które udzielają koniecznej pomocy.

- Przywracane są dostawy energii elektrycznej. Charków i region, Zaporoże, Sumy, Połtawa, Dniepr, Odessa, Chmielnicki, Winnica i Frankiwsk - wszędzie tam, gdzie jest to potrzebne, prace trwają od wczorajszej nocy - podkreślił.

Zełenski zwrócił się jednocześnie do partnerów i sojuszników z apelem o przyspieszenie dostaw uzbrojenia dla Ukrainy. - Rosyjskie rakiety nie mają opóźnień, jak pakiety pomocowe dla naszego kraju. Shahedy nie są tak niezdecydowane, jak niektórzy politycy. Ważne jest, aby zrozumieć koszt opóźnień i odkładanych decyzji. Systemy Patriot muszą chronić Charków i Zaporoże, a my potrzebujemy obrony powietrznej, aby chronić ludzi, infrastrukturę, domy i tamy. Nasi partnerzy dokładnie wiedzą, czego potrzebujemy. Z pewnością mogą nas wesprzeć. Potrzebujemy tych decyzji. Życie musi być chronione przed tymi nieludźmi z Moskwy - oświadczył prezydent Ukrainy.

Ponad milion osób bez prądu

Bez dostaw energii elektrycznej pozostaje m.in. ponad 250 tys. odbiorców w obwodzie dniepropietrowskim, 200 tys. w obwodzie odeskim, 110 tys. w połtawskim i aż 700 tys. w charkowskim - przekazał Ołeksij Kułeba na Telegramie.

"Bez prądu pozostają tymczasowo setki tysięcy gospodarstw rodzinnych. Działamy nad tym, by przywrócić ludziom i przedsiębiorcom dostawy światła i wody. Szczególnie skomplikowana sytuacja panuje w lewym brzegu Dniepru - napisał zastępca szefa prezydenckiego biura.

W związku z awaryjną sytuacją w systemie energetycznym Ukraina zwróciła się o pomoc w dostawach prądu do Polski, Rumunii i Słowacji - powiadomiło ministerstwo energetyki w Kijowie.

"W najbardziej poszkodowanych obwodach trwają prace nad podłączeniem obiektów infrastruktury krytycznej do zasilania rezerwowego" - wyjaśnił resort.

Rosyjski atak na obiekty energetyczne w Charkowie i Zaporożu. Relacja Ołeha Biłeckiego
Rosyjski atak na obiekty energetyczne w Charkowie i Zaporożu. Relacja Ołeha BiłeckiegoTVN24

15 uderzeń w obiekty energetyczne w Charkowie

Ołeh Sybiehubow, szef obwodowej administracji wojskowej w Charkowie poinformował o ponad 15 uderzeniach w obiekty energetyczne. "Okupanci dokonali ponad 15 uderzeń w obiekty energetyczne. Miasto faktycznie całkowicie pozbawione jest prądu. Działają służby ratunkowe" - napisał na Telegramie.

Informacje o uszkodzeniach infrastruktury energetycznej nadeszły także m.in. z obwodu lwowskiego oraz winnickiego. Ataki rosyjskich okupantów spowodowały zakłócenia w ruchu pociągów, w szczególności w obwodzie charkowskim – podały państwowe linie kolejowe Ukrzaliznycia.

Czytaj także: Rosyjski atak na Charków. Doszło do około 15 wybuchów

Ataki w Zaporożu

Wojskowe władze obwodowe w Zaporożu poinformowały o uderzeniach Rosjan w infrastrukturę i uszkodzeniach domów mieszkalnych. Rosjanie zaatakowali tam także Dnieprzańską Elektrownię Wodną, największą elektrownię tego rodzaju na Dnieprze, która znajduje się w granicach miasta. Dwie rakiety trafiły w zaporę tej siłowni na Dnieprze, w wyniku czego wstrzymano pracę dwóch agregatów prądotwórczych.

"HES2 (elektrownia nr 2) jest w stanie krytycznym. HES1 w chwili obecnej także nie działa" - poinformował prezes operatora elektrowni wodnych Ukrainy, Ukrhidroenerho, Ihor Syrota.

Ukrhidroenerho oświadczył, że Rosjanie trafili w zaporę elektrowni, przez co wybuchł pożar. Spółka zapewniła, że nie ma groźby przerwania tamy.

"Ci nieludzie nie uspokoili się po zniszczeniu (w czerwcu 2023 roku) Kachowskiej Elektrowni Wodnej i teraz znów starają się wywołać katastrofę ekologiczną, uderzając w obiekty i tamę Dnieprzańskiej Elektrowni" - oświadczono w komunikacie.

Ruch drogowy przez zaporę elektrowni został wstrzymany - poinformowała policja w Zaporożu.

Autorka/Autor:ek//mrz

Źródło: PAP, Reuters

Źródło zdjęcia głównego: t.me/V_Zelenskiy_official