Siły Zbrojne Ukrainy trafiły dwiema rakietami znajdujący się na Morzu Czarnym rosyjski krążownik Moskwa - przekazała w środę wieczorem telewizja Nexta w Telegramie. Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało, że na krążowniku w wyniku pożaru doszło do wybuchu amunicji.
Telewizja Nexta przekazała w środę w Telegramie, że Siły Zbrojne Ukrainy (USZ) na Morzu Czarnym trafiły dwiema rakietami i poważnie uszkodziły rosyjski krążownik Moskwa.
Informację o trafieniu krążownika Moskwa, który atakował na początku inwazji Wyspę Węży, potwierdził szef odeskiej administracji Maksim Marczenko: rosyjski rakietowy krążownik "Moskwa" został zaatakowany dwiema rakietami Neptun i został poważnie uszkodzony.
Rakieta Neptun to przeciwokrętowy pocisk manewrujący. Broń została opracowana w Ukrainie na bazie radzieckiego pocisku manewrującego KH-35. Według doniesień ukraińskich mediów, w ukraińskich siłach wszedł do użytku dopiero w zeszłym roku.
Rosyjskie ministerstwo obrony potwierdza pożar na krążowniku
Jak donoszą ukraińskie media, na krążowniku wybuchł pożar. Informacje te potwierdziło rosyjskie ministerstwo obrony, które przekazało, że załoga Moskwy została ewakuowana, a przyczyna pożaru jest badana. Agencja Reutera ustaliła, że załoga statku zwykle stanowi około 500 osób.
"W wyniku pożaru na krążowniku rakietowym Moskwa wybuchła amunicja. Statek został poważnie uszkodzony" - informuje rosyjski resort obrony w komunikacie.
Źródło: PAP