Ukraińskie MSZ uznało za niedopuszczalną wypowiedź prezydenta Chorwacji Zorana Milanovicia, która - według resortu w Kijowie - de facto podaje w wątpliwość integralność terytorialną Ukrainy. "Ciekawe, czy Milanović mógłby zostać prezydentem swojego kraju z taką retoryką w latach 90. ubiegłego wieku, gdy Chorwacja walczyła o zachowanie swojej państwowości?" - napisał na Facebooku rzecznik ukraińskiej dyplomacji Ołeh Nikołenko.
"Uważamy za niedopuszczalne wypowiedzi prezydenta Chorwacji, który faktycznie zakwestionował integralność terytorialną Ukrainy" – napisał we wtorek na Facebooku Ołeh Nikołenko. "Bardzo natomiast cenimy i wyrażamy wdzięczność rządowi Chorwacji i narodowi chorwackiemu za niezmienne wsparcie Ukraińców w walce przeciwko rosyjskiej agresji" – dodał.
W poniedziałek prezydent Chorwacji Zoran Milanović skrytykował Zachód za wysyłanie broni Ukrainie, a także oświadczył, że "Krym już nigdy nie będzie częścią Ukrainy". Ocenił również, że Rosja jest niebezpieczna, wskazując, że posiada ona broń atomową.
"Prezydent Chorwacji uważa, że Krym już nigdy nie będzie Ukrainą. Ostrzegł również przed konfrontacją z Rosją, która posiada broń atomową. Ciekawe, czy Zoran Milanović mógłby zostać prezydentem swojego kraju z taką retoryką w latach 90. ubiegłego wieku, gdy Chorwacja walczyła o zachowanie swojej państwowości? Czy jego wyborcy zgodziliby się zamknąć oczy na okupację części terytorium kraju? Wątpię" – napisał Nikołenko.
"Przypominam, że z powodu zewnętrznej agresji Chorwacja mogła utracić jedną trzecią swojego terytorium. Jednak dzięki bohaterskiej walce Chorwaci zdołali obronić niepodległość" – dodał rzecznik MSZ Ukrainy.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock