Ukraińskie służby uratowały psa ze zniszczonego w wyniku rosyjskich bombardowań budynku w Mikołajowie. Zwierzę pozostało w mieszkaniu na czwartym piętrze.
"Wśród totalnego bólu i rozpaczy, oto wiadomość jak promyk nadziei. Czy nasi ludzi pozostawią kogoś w tarapatach, nawet jeśli 'ten ktoś' jest z ogonem"? - taki napis pojawił się w środę na facebookowym profilu Państwowej Służby Ukrainy do Spraw Sytuacji Nadzwyczajnych.
Służba poinformowała o ratowaniu psa, który pozostał w mieszkaniu zbombardowanego przez Rosjan budynku w Mikołajowie na południu kraju. Właściciel labradora został wcześniej ewakuowany z lokum znajdującym się na czwartym piętrze przy użyciu wysuwanej drabiny.
Do ratowania psa ratownicy użyli dźwigu ze specjalną klatką.
Na stronie służby podano, że labrador był bardzo przestraszony i nie chciał opuszczać mieszkania. Ostatecznie jednak wszedł do klatki.
Miasto Mikołajów jest bombardowane przez wojska rosyjskie od początku inwazji zbrojnej na Ukrainę. To ważny punkt strategiczny na południu kraju. Miasto portowe leży nad rzeką Boh, niedaleko jej ujścia do Morza Czarnego.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: facebook.com/MNS.GOV.UA