Mer Mariupola: W mieście brakuje wody. Siły rosyjskie blokują ewakuację cywilów

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters
Wybuch w Mariupolu (wideo z 1.03.2022)
Wybuch w Mariupolu (wideo z 1.03.2022)Twitter @SASSandATTITUDE
wideo 2/3
Wybuch w Mariupolu (wideo z 1.03.2022)Twitter @SASSandATTITUDE

Trwa rosyjska inwazja na Ukrainę. Mer Mariupola poinformował w ukraińskiej telewizji o dużej liczbie ofiar nieprzerwanych od kilkunastu godzin ataków. Przekazał, że w mieście brakuje wody. - Wrogie siły okupacyjne Federacji Rosyjskiej zrobiły wszystko, aby zablokować ewakuację ludności cywilnej z półmilionowego miasta - powiedział. Wcześniej rada miejska poinformowała w komunikatorze Telegram, że szpital położniczy w mieście został ostrzelany przez rosyjskie wojska.

Mer Mariupola Wadym Bojczenko przekazał w środę przed godziną 14 o dużej liczbie ofiar nieustannych ataków sił rosyjskich. Nie podał dokładnej liczby.

Poinformował, że w mieście brakuje wody. - Wrogie siły okupacyjne Federacji Rosyjskiej zrobiły wszystko, aby zablokować ewakuację ludności cywilnej z półmilionowego miasta - powiedział.

Jak podaje Reuters, Mariupol był w nocy z wtorku na środę cały czas bombardowany przez rosyjskie wojska.

"2 marca rosyjscy okupanci ostrzelali dzielnicę Lewobrzeżną. Pod ostrzał trafił budynek szpitala położniczego" - podały władze Mariupola. "Ale nasi lekarze i tak pracują odważnie, szpital pracuje dalej! Rodzimy, operujemy, leczymy. I tak będzie dalej, niezależnie od wszystkiego. Dzisiaj urodziło się troje dzieci" - tak władze cytowały lekarzy.

Relacja tvn24.pl: Atak Rosji na Ukrainę

Mer Mariupola: doszło do całkowitego zniszczenia infrastruktury mieszkalnej

Bojczenko wcześniej w środę zwrócił się do ukraińskiego sztabu generalnego o wsparcie zbrojne z powodu kontynuowanych rosyjskich ataków. "Dziś trwa ludobójstwo narodu ukraińskiego, z ludnością rosyjskojęzyczną włącznie. Niestety, dzisiaj oświadczamy, że wróg, który nadszedł, nie przyszedł z misją, którą deklaruje, ale przyszedł nas schwytać, zniewolić i zniszczyć" - powiedział w ukraińskiej telewizji.

"Nacierają bez przerwy. Doszło do całkowitego zniszczenia infrastruktury mieszkalnej, są zabici i ranni. Nie możemy nawet dzisiaj zabrać rannych z ulic, domów i mieszkań, bo ostrzał się nie kończy" - oświadczył mer Mariupola.

Wcześniej w środę Bojczenko poinformował, że liczba rannych w wyniku rosyjskiego ostrzału stale rośnie. Do wtorkowego wieczora było ich 128.

"Walki o Mariupol trwają"

Ukraińska policja przekazała w środę, że wraz z Siłami Zbrojnymi Ukrainy kontynuuje obronę miasta.

"Walki o Mariupol trwają. Jednostki Gwardii Narodowej bronią miasta wraz z Siłami Zbrojnymi Ukrainy. Niszczone są przede wszystkim pojazdy i jednostki armii rosyjskiej" - podano w oświadczeniu.

Jak informuje policja, Ukraińcy zniszczyli rosyjski pojazd pancerny Lynx i samochód ciężarowy Kamaz we wsi Stary Krym pod Mariupolem. "Aktywnie wykorzystywane jest rozpoznanie lotnicze w celu wykrywania ruchów sił rosyjskich" - podano.

Ewakuacja tuż po porodzie

We Lwowie uchodźczyni z innego regionu kraju urodziła dziecko. Poród odbył się przez cesarskie cięcie, ale tuż po nim mama i jej nowo narodzony syn musieli zostać przemieszczeni do schronu, bo ogłoszono alarm przeciwlotniczy.

"Urodził się zdrowy chłopczyk, waży 3,250 kg, ma 50 cm wzrostu" - podali lekarze, cytowani przez portal Suspilne.

Atak Rosji na Ukrainę - oglądaj program specjalny w TVN24 

Autorka/Autor:mart,js/kab

Źródło: PAP, Reuters

Źródło zdjęcia głównego: Twitter

Tagi:
Raporty: