Szkoła podstawowa w miejscowości Hulajpołe na południowym wschodzie Ukrainy została zniszczona w rosyjskim ostrzale. Jak przekazał reporter "Faktów" Paweł Szot, placówka była w tym czasie remontu, od września dzieci miały się już w niej uczyć. - Jest całkowicie zniszczona, będzie wymagała nie tylko remontu, ale odbudowy - zaznaczył reporter TVN, który był w zrujnowanym budynku.
Reporter "Faktów" TVN Paweł Szot, który jest w obwodzie zaporoskim w Ukrainie, poinformował, że w piątek w miejscowości Hulajpołe w tym regionie doszło do rosyjskiego ataku. Na budynek szkoły podstawowej spadła rakieta wystrzelona przez agresora.
Reporter pokazywał, jak wygląda zniszczona aula. - Ta szkoła była w trakcie finansowanego przez państwo remontu - wskazywał. Przekazał, że w pobliżu budynku wisi billboard, z którego wynika, że prace miały się niebawem zakończyć. - 1 września ukraińskie dzieci miały iść do swojej nowo wyremontowanej placówki - mówił Szot. Zaznaczył, że "szkoła jest całkowicie zniszczona, będzie wymagała nie tylko remontu, ale odbudowy".
"Miasto od początku marca jest regularnie ostrzeliwane przez rosyjskie jednostki"
Reporter "Faktów" TVN powiedział, że z miejscowości Hulajpołe, położonej na południowym wschodzie Ukrainy, wyjechała już ponad połowa mieszkańców. Opuściło ją - jak podał - większość kobiet i wszystkie dzieci.
- Miasto od początku marca jest regularnie ostrzeliwane przez rosyjskie jednostki - dodał Paweł Szot.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24