"Wasza Świątobliwość, zwracam się z prośbą". Obrońca Mariupola pisze do papieża

Źródło:
PAP, tvn24.pl
Pułkownik Matysiak o rosyjskim ultimatum wobec obrońców Mariupola
Pułkownik Matysiak o rosyjskim ultimatum wobec obrońców Mariupola TVN24
wideo 2/5
Pułkownik Matysiak o rosyjskim ultimatum wobec obrońców Mariupola TVN24

Dowódca broniącej Mariupola Samodzielnej Brygady Piechoty Morskiej Serhij Wołyna napisał list do papieża Franciszka. Poprosił w nim o o interwencję, aby "uratować wyczerpaną cywilną ludność miasta". Siły ukraińskie, które pozostały w Mariupolu na południu kraju, wciąż walczą i przeciwstawiają się żądaniom rosyjskiego wojska, które chce, aby Ukraińcy się poddali.

"Wasza Świątobliwość, zwracam się z prośbą o pomoc. Nadszedł moment, gdy same tylko modlitwy już nie wystarczają" - rozpoczął list do papieża dowódca 36. ukraińskiej Samodzielnej Brygady Piechoty Morskiej Serhij Wołyna.

Zaapelował o pomoc w ratowaniu mieszkańców, podkreślając: "Niech Wasza Świątobliwość zaniesie prawdę światu, niech pomoże ewakuować ludzi i ocali ich życie przed rękoma Szatana, który chce spalić wszystkie żyjące istoty".

Wołyna dodał: "Nie jestem katolikiem, jestem prawosławny. Wierzę w Boga i wiem, że światło zawsze wygrywa nad mrokami".

Dowódca broniącej Mariupola 36. ukraińskiej Samodzielnej Brygady Piechoty Morskiej Serhij Wołyna napisał list do papieżaRada Miasta Mariupola

"Walczyłem ponad 50 dni w stanie pełnego oblężenia, a wszystko na co mam czas to zacięta walka o każdy metr otoczonego miasta. Jestem oficerem, który złożył przysięgę na wierność swojemu krajowi" - podkreślił ukraiński dowódca. Zapewnił, że jest gotów walczyć do końca, "mimo przytłaczającej siły wroga, mimo nieludzkich warunków na polu bitwy, stałego ognia artyleryjskiego i rakiet, braku wody, jedzenia i lekarstw".

Ukraińskie władze opublikowały nagranie przedstawiające zniszczenia w Mariupolu
Ukraińskie władze opublikowały nagranie przedstawiające zniszczenia w MariupoluTelegram/Mariupolrada

"Prawdopodobnie Wasza Świątobliwość widziała wiele w swoim życiu. Ale jestem pewien, że nigdy to, co dzieje się w Mariupolu. Bo tak wygląda piekło na ziemi" - podkreślił Wołyna. Dodał, że kobiety, dzieci, w tym noworodki żyją w bunkrach, doświadczając głodu i zimna. Napisał też o codziennych bombardowaniach i rannych umierających z braku lekarstw.

W niedzielę obrońcy Mariupola odrzucili ultimatum wystosowane przez Rosjan: poddanie się w zamian za darowanie życia. W tym strategicznym dla Ukraińców portowym mieście trwa katastrofa humanitarna. W ocenie mera mogło tam dotychczas zginąć ponad 20 tysięcy cywilów. Pojawiają się doniesienia, że Rosjanie zaczęli palić zwłoki zabitych mieszkańców w mobilnych krematoriach, aby ukryć ślady zbrodni.

Relacja tvn24.pl: Atak Rosji na Ukrainę. 54. dzień inwazji

Autorka/Autor:akw/kg

Źródło: PAP, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Rada Miasta Mariupola

Tagi:
Raporty: