Miesiąc niemal ciągłego ostrzału, miasto zniszczone w 70 procentach. Pod gruzami wciąż mogą być ludzie

Źródło:
TVN24
Relacja Konrada Borusiewicza ze zrujnowanego Czernihowam
Relacja Konrada Borusiewicza ze zrujnowanego Czernihowam TVN24
wideo 2/23
Relacja Konrada Borusiewicza ze zrujnowanego CzernihowaTVN24

Reporter TVN24 pojechał do Czernihowa, skąd kilka dni temu wycofali się Rosjanie. Miasto jest zrujnowane, większość budynków została zniszczona przez niemal codzienny ostrzał.

Wojska rosyjskie wycofały się z Czernihowa - stolicy obwodu, miasta na północ od Kijowa - na początku kwietnia. Bomby spadały na Czernihów niemal codziennie od 24 lutego do 31 marca, ginęli przypadkowi ludzie. Jak podał mer Władysław Atroszenko, miasto jest zniszczone w 70 procentach.

CZYTAJ WIĘCEJ O SYTUACJI NA UKRAINIE W RELACJI TVN24.PL

Pojechał tam wysłannik TVN24 Konrad Borusiewicz. Pokazał zniszczony szpital, szkoły i budynki mieszkalne. Służby przeszukują gruzy, mogą tam nadal być ludzie. Reporter na każdym kroku trafiał na leje po wybuchach i załamanych mieszkańców. - Zobacz, tam wszystkie okna powypadały, a budynek tylko cudem się uchował. A tu? 46 osób zginęło - mówi napotkana przez niego starsza kobieta.

Michaił, miejscowy pastor kościoła zielonoświątkowego zabrał reportera i pokazał mu swój dom - trafiony rosyjską rakietą. Przeżył, bo w czasie ataku ukrywał się w piwnicy.

Autorka/Autor:ads\mtom

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Tagi:
Raporty: