Bohdan Jermochin, wywieziony do Rosji z okupowanego Mariupola, jest już w domu - przekazał w niedzielę ukraiński rzecznik praw człowieka Dmytro Łubineć. W listopadzie nastolatek dostał wezwanie na rosyjską komisję wojskową. Opublikował apel do prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego o pomoc w powrocie do ojczyzny.
- Cały nasz zespół pracował nad powrotem Bohdana. Pierwszą rzeczą, którą mi powiedział, było to, że jest bardzo szczęśliwy i dziękuje wszystkim, którzy pomogli mu wrócić do domu - powiedział rzecznik praw człowieka Dmytro Łubineć.
Dodał, że w proces powrotu młodego Ukraińca do kraju zaangażowany był Katar i organizacja humanitarna działająca na rzecz dzieci - UNICEF.
Informacje o powrocie Jermochina przekazał także szef biura prezydenta Wołodymyra Zełenskiego Andrij Jermak. "Z Bohdanem byliśmy w stałym kontakcie i on jest już w Ukrainie, obok swojej siostry" - napisał na kanale Telegram Jermak, dołączając zdjęcie.
Jermochin wrócił do kraju w dniu swoich 18. urodzin.
- Wierzyłem, że będę w Ukrainie, ale nie sądziłem, że będzie to dzień moich urodzin - powiedział w nagraniu, opublikowanym przez agencję Reutera. - To bardzo miły prezent. Emocje są ogromne. Poczucie mam takie, że jestem potrzebny Ukrainie - podkreślił.
Przekazany rodzinie zastępczej
Ukraiński portal tsn.ua przypomniał, że Jermochin kilka lat temu stracił rodziców. Przed wybuchem inwazji zbrojnej Rosji na Ukrainę w lutym 2022 roku studiował w koledżu metalurgicznym w Mariupolu. Po zajęciu miasta przez Rosjan został deportowany na terytorium Federacji Rosyjskiej i przekazany do rodziny zastępczej na przedmieściach Moskwy.
W marcu 2023 roku Jermochin próbował uciec z Rosji na Ukrainę, ale rosyjskie służby specjalne zatrzymały go w pobliżu granicy z Białorusią.
Wezwanie na komisję wojskową i apel do Zełenskiego
W listopadzie Jermochin dostał wezwanie na rosyjską komisję wojskową.
Po kilku dniach - za pośrednictwem swojej obrończyni - opublikował apel do prezydenta Wołodymyra Zełenskiego o pomoc w powrocie do ojczyzny.
Po apelu do Zełenskiego, który rozpowszechniły rosyjskie niezależne media, rosyjska rzeczniczka praw dziecka Maria Lwowa-Biełowa poinformowała, że powrót Jermochina do kraju został uzgodniony.
Wcześniej Lwowa-Biełowa tłumaczyła, że nastolatek otrzymał wezwanie na komisję wojskową "w celu wyjaśnienia informacji o rejestracji wojskowej". - Wszyscy obywatele Federacji Rosyjskiej w jego wieku otrzymują takie wezwanie. Jeżeli nastolatek w trakcie nauki w szkole wyższej lub na uniwersytecie ukończy 18 lat, przysługuje mu zawieszenie służby wojskowej do czasu ukończenia studiów. Nie można teraz mówić o jego poborze do armii rosyjskiej - dowodziła.
W marcu Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakaz aresztowania Lwowej-Biełowej i Władimira Putina w związku z deportacjami dzieci z Ukrainy.
Źródło: tsn.ua, tvn24.pl, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Andrij Jermak/Telegram