Dlaczego Donbas jest tak ważny dla Putina? Co może przesądzić o losach bitwy? Generał Pacek wyjaśnia

Źródło:
TVN24.pl
Rozpoczęła się rosyjska ofensywa na wschodzie Ukrainy
Rozpoczęła się rosyjska ofensywa na wschodzie UkrainyTVN24
wideo 2/4
Rozpoczęła się rosyjska ofensywa na wschodzie UkrainyTVN24

Rozpoczęła się zmasowana inwazja Rosji w Donbasie. O tym, jak będzie wyglądało to starcie i czego można się spodziewać w najbliższych tygodniach, rozmawialiśmy z generałem Bogusławem Packiem. Specjalista ostrzega, że agresorzy nie będą popełniać błędów z pierwszych tygodni wojny. Spodziewa się, że najeźdźcy będą skuteczniejsi i lepiej zorganizowani. To jednak nie oznacza, że Ukraińcy muszą tę wojnę przegrać.

O początku bitwy o Donbas poinformował w poniedziałek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Szef biura prezydenta Andrij Jermak nazwał ten ruch "rozpoczęciem drugiej fazy wojny". Generał Bogusław Pacek, który przed inwazją kierował międzynarodowym zespołem NATO reformującym wojskowy system edukacji i szkolącym ukraińskie siły, mówi o tym, czego należy się spodziewać w najbliższych dniach. Odpowiada też na pytania o to, co i dlaczego jest celem Kremla. Donbas odgrywa tu szczególne znaczenie.

Czym jest Donbas i dlaczego jest tak istotny?

Donbas to bogaty w zasoby naturalne i zakłady przemysłowe region na wschodzie Ukrainy. W jego skład wchodzą dwa ukraińskie okręgi: ługański i doniecki. W czasach ZSRR Donbas był jednym z najpotężniejszych i najbogatszych regionów imperium sowieckiego.

CZYTAJ TAKŻE: Rosjanie atakują Donbas. Kiedyś to było centrum ukraińskiego przemysłu

W 2014 roku separatyści wspierani przez Rosję doprowadzili do powstania tam nieuznawanych na arenie międzynarodowej dwóch "republik": Donieckiej Republiki Ludowej i Ługańskiej Republiki Ludowej. W tym roku, trzy dni przed rozpoczęciem rosyjskiej inwazji na Ukrainę, Putin ogłosił ich niepodległość. Co ważne - Rosja uznała ich podmiotowość nie tylko na zajmowanych przez DRL i ŁRL terenach, ale w granicach, do których pretendują. Czyli na ukraińskich terenach w dwóch trzecich znajdujących się pod kontrolą Kijowa.

- To obszar, gdzie mieszka bardzo wielu Ukraińców z rosyjskimi korzeniami. Język Bułhakowa używany jest tutaj dużo częściej niż ukraiński. Do momentu rozpoczęcia inwazji znacząca część populacji z sympatią patrzyła na Moskwę. Przychylniej nawet niż na Kijów - mówi generał Bogusław Pacek.

Donbas, Donieckie Zagłębie Węglowe - położenie na mapie Ukrainy PAP

Ekspert podkreśla, że rzekome (i nigdy nieudowodnione) przestępstwa strony ukraińskiej wobec mieszkańców Donbasu były dla Kremla pretekstem do agresywnej retoryki wobec Kijowa, a w konsekwencji - do wybuchu pełnoskalowej inwazji.

- Musimy jednak pamiętać, że wojna w Donbasie trwa nieprzerwanie od 2014 roku - mówi ekspert.

Jakie siły zostały skierowane do Donbasu?

Już w pierwszych godzinach wojny siły rosyjskie weszły na teren Donbasu z Rosji oraz "republik" utworzonych przez separatystów. Po wycofaniu sił rosyjskich z północy Ukrainy część sił została przegrupowana, uzupełniona i skierowana na wschodni front. Według danych Departamentu Obrony Stanów Zjednoczonych, na ukraińskim terytorium jest 76 batalionowych grup bojowych. Generał Pacek przekazuje, że to "bardzo duże siły".

- Musimy pamiętać, że po kompromitacji w pierwszej fazie wojny agresorzy dużo lepiej przygotowują się do natarcia. Tym samym nie powinniśmy lekceważyć zagrożenia dla Ukrainy, bo jest ono bardzo poważne - podkreśla wojskowy.

Jak będzie wyglądał ten etap wojny i czym będzie się różnić od dotychczasowego?

Generał Bogusław Pacek podkreśla, że armia rosyjska fatalnie radziła sobie podczas próby zajęcia Kijowa. Ukraińcy skutecznie odpierali ataki liczniejszego wroga dzięki temu, że wpuścili najeźdźców w głąb swojego terytorium, a potem odcinali szlaki logistyczne dla żołnierzy agresora.

- Działania Rosjan były źle skoordynowane, chaotyczne i anachroniczne. Dlatego Ukraińcy zmusili ich do odwrotu. Musimy jednak liczyć się z tym, że wojna o Donbas będzie wyglądała zupełnie inaczej - mówi generał.

Jak? Zdaniem eksperta, Rosjanie wyciągnęli wnioski z pierwszej fazy wojny i w dużym zakresie będą korzystać z wojsk lotniczych i pocisków rakietowych. Inaczej będą też działać wojska lądowe.

- W największym skrócie, będą prowadzić działania w sposób bardziej współczesny, przystający do realiów współczesnego pola bitwy. Nie będą tak łatwo narażać się na bolesne kontrataki - mówi gen. Pacek. To wyciąganie wniosków przez Rosjan jest już - zdaniem eksperta - widoczne.

Rozmówca tvn24.pl podkreśla, że wojska agresora są dowodzone przez "rzeźnika z Syrii" Aleksandra Dwornikowa. Doświadczonego generała, który - zdaniem polskiego eksperta - będzie stawiał podległym mu żołnierzom bardziej realistyczne zadania niż te, które agresorzy dostawali na początku działań.

/Kim jest Aleksander Dwornikow? Czytaj więcej na tvn24.pl/

Co będzie działo się w najbliższych dniach?

Generał Pacek spodziewa się, że najeźdźcy będą starali się wziąć w okrążenie siły ukraińskie znajdujące się między Donieckiem i Słowiańskiem. Atak następuje z północy i południa. Jeżeli agresorzy spotkają się na wysokości Kramatorska, duże siły ukraińskie znajdą się w pułapce.

- Okrążone wojsko odcięte jest od dostaw leków, amunicji i niezbędnego do walki sprzętu. Żołnierzami nie można rotować. O okrążonych wojskach mówimy, że znalazły się "w kotle". W takich warunkach siły szybko się wyczerpują - przekazuje generał Pacek.

Siły rosyjskie będą - zdaniem wojskowego - starały się odciąć dostawy sprzętu z Zachodu. Dlatego spodziewa się wzmożonych ataków rakietowych na terenie całej Ukrainy.

- Abstrahując od działań wojennych, spodziewam się wzmożonej ofensywy dyplomatycznej Kremla. Do krajów przekazujących broń Ukrainie już dotarły ostre noty z Kremla. Między innymi Czesi usłyszeli, że sowieckiego sprzętu nie wolno przekazywać państwom trzecim. Ostrą notę dyplomatyczną otrzymali też Amerykanie. Moskwa będzie robiła wszystko, żeby zmniejszyć strumień wsparcia wojskowego płynącego do Ukrainy - mówi ekspert.

Co działa na korzyść Ukraińców?

Donbas jest obszarem wojny od ośmiu lat. Dlatego znajdują się tam umocnienia, dzięki którym obrońcom łatwiej będzie stawiać opór. - Znajdują się tam zasadzki, są zaminowane obszary. Ukraińcy przed 24 lutego spodziewali się, że to właśnie tu będą musieli stawić czoła najeźdźcy, dlatego są dobrze przygotowani - mówi generał Bogusław Pacek.

Ukraińskie wojsko początkowo otrzymywało głównie sprzęt dla piechoty - między innymi zestawy przeciwpancerne i przeciwlotnicze, granatniki ręczne NLAW, dzięki którym obrońcy mogli skutecznie niszczyć sprzęt agresora. Z każdym kolejnym tygodniem wsparcie jest jednak coraz bardziej konkretne.

Pułkownik Matysiak o tym, jak może przebiegać rosyjska ofensywa w Donbasie
Pułkownik Matysiak o tym, jak może przebiegać rosyjska ofensywa w DonbasieTVN24

- Ukraina dostaje ostatnio ciężki sprzęt, została wyposażona też w rakietowy system przeciwlotniczy i przeciwbalistyczny S-300, dzięki któremu będzie mogła skuteczniej strącać rosyjskie samoloty - mówi generał.

Jaką strategię ma Rosja?

Generał Bogusław Pacek opowiada, że od początku inwazji władze na Kremlu musiały kilka razy zmieniać priorytety wojny. Początkowo - jak mówi nasz ekspert - chodziło o zajęcie całej Ukrainy poprzez zmianę władzy w Kijowie.

- Plan był taki, żeby zrobić to możliwie szybko i bez dużych strat w ludziach. Dlatego omijano miasta i parto na Kijów. Kiedy ten plan nie wypalił, Rosja zaczęła siać przerażenie, żeby złamać morale narodu ukraińskiego: zaczęły się mordy, bombardowania osiedli, nagminne zbrodnie wojenne - mówi generał.

W Donbasie - jak zauważa ekspert - przyjęto właściwą dla drugiej wojny światowej strategię wyniszczenia przeciwnika: - Musimy spodziewać się bardzo krwawych walk. Po przejściu frontu wiele miast, podobnie jak Mariupol, może zmieniać się w morze gruzów. Rosja stosuje metodę walca, który ma zniszczyć wszystko, co znajdzie się na drodze - mówi generał Bogusław Pacek.

Dlaczego zajęcie Donbasu jest tak ważne dla samego Putina?

Zdaniem naszego rozmówcy, Rosja chce przede wszystkim znaleźć powód, który pozwoli jej na ogłoszenie - na potrzeby wewnętrzne - sukcesu "specjalnej operacji wojskowej".

- Putin wie, że na arenie międzynarodowej jest i pozostanie agresorem, który napadł na niewinne państwo. Żeby jednak obronić swoją pozycję w Rosji, potrzebuje pretekstu, by przekonać swoich obywateli, że interwencja była niezbędna, ale też że przyniosła efekty - mówi generał Pacek.

Jeżeli chodzi o plany strategiczne Moskwy, to - zdaniem polskiego wojskowego - Moskwa chciała początkowo podporządkować sobie całą Ukrainę i włączyć ją do imperium, które Putin próbuje odbudować. Po fiasku tego przedsięwzięcia Rosja postawiła sobie dwa cele: zajęcie Donbasu i wybicie lądowego korytarza do okupowanego od 2014 roku Krymu. Zajęcie całej Ukrainy jest - zdaniem eksperta - dalej celem, ale oddalonym w czasie.

- Teraz należy się liczyć, że bardzo intensywne walki będą toczyły się również w okręgu zaporoskim, chersońskim i znajdującym się na północnym wschodzie okręgu charkowskim - mówi generał.

Czy Ukraina ma szansę się obronić?

Zdaniem naszego rozmówcy - tak. Generał Pacek twierdzi, że obrońcy mogą wytrzymać rosyjską nawałnicę, ale nie wierzy, że Ukrainie uda się odbić tereny okupowane od 2014 roku i zajęte podczas pierwszych tygodni obecnej inwazji. Nie widzi też szans na wyparcie sił rosyjskich poza granice Ukrainy. Żeby jednak rosyjskie siły nie ruszyły do przodu, Ukraina musi - jak mówi ekspert - w dalszym ciągu być wspierana przez siły Zachodu. I to właśnie ciężkim uzbrojeniem: artylerią, czołgami i wyrzutniami rakietowymi.

- Obecnie Ukraina dysponuje najnowocześniejszym lekkim sprzętem.To potężna siła. Żeby jednak wygrać wojnę, albo raczej jej nie przegrać, będzie potrzebowała dużo ciężkiego sprzętu - przekonuje nasz rozmówca.

Dlatego - jak zaznacza - nie wolno popadać w hurraoptymizm. - Rosja zrobi wszystko, żeby wygrać.

- Bez wsparcia Ukraina się nie utrzyma. Nie mówię tu tylko o wschodzie tego kraju. Sukces w Donbasie może przekonać Moskwę, że warto przeć dalej na zachód - mówi generał.

Autorka/Autor:bż//az

Źródło: TVN24.pl

Tagi:
Raporty: