Ukraińskie dowództwo: Rosjanie wznowili szturm na zakłady Azowstal w Mariupolu 

Aktualizacja:
Źródło:
PAP
Dowódca pułku Azow: Rosjanie przedarli się na teren zakładów. Trwają ciężkie i krwawe walki
Dowódca pułku Azow: Rosjanie przedarli się na teren zakładów. Trwają ciężkie i krwawe walkiTVN24
wideo 2/24
Dowódca pułku Azow: Rosjanie przedarli się na teren zakładów. Trwają ciężkie i krwawe walkiTVN24

Ukraiński sztab generalny poinformował w czwartek, że Rosjanie wznowili szturm na pozycje ukraińskie w zakładach Azowstal w Mariupolu przy wsparciu z powietrza. Dzień wcześniej dowódca broniącego Azowstalu pułku Azow potwierdził, że rosyjskie siły wdarły się na teren zakładów. - Trwają ciężkie i krwawe walki - przekazał Denys Prokopenko. Zaznaczył przy tym, że ukraińscy żołnierze nadal "utrzymują obronę". Wcześniej mer miasta Wadym Bojczenko powiedział, że na terenie kombinatu pozostają "setki cywilów, z których ponad 30 to dzieci".

"W Mariupolu okupanci skupili się na blokowaniu i próbach likwidacji naszych oddziałów w rejonie Azowstalu. Przy wsparciu lotnictwa przeciwnik wznowił atak, dążąc do zdobycia kontroli nad terytorium zakładów" – podano w porannym komunikacie sztabu na Facebooku.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

W środę wieczorem dowódca pułku Azow Denys Prokopenko potwierdził w oświadczeniu opublikowanym na Twitterze, że oddziały rosyjskie przedarły się na teren zakładów zakładów metalurgicznych Azowstal w Mariupolu. - Mija drugi dzień, odkąd przeciwnik przedarł się na teren zakładów. Trwają ciężkie i krwawe walki - oznajmił Prokopenko.

Dodał, że jego oddział czyni "nadludzkie wysiłki", by powstrzymać atak rosyjski. Przyznał, że sytuacja jest "bardzo trudna", jednak - jak dodał - żołnierze "nadal wykonują rozkaz i utrzymują obronę". Dowódca powiedział, że dziękuje "całemu światu za ogromne poparcie dla garnizonu Mariupola".

Relacja tvn24.pl: Atak Rosji na Ukrainę. 70. doba inwazji

Analiza ISW: Kreml prawdopodobnie chce ogłosić jakieś zwycięstwo

Rosyjskie ataki na zakłady Azowstal skomentowano w najnowszym sprawozdaniu amerykańskiego Instytutu Badań nad Wojną (ISW). "Zakres tych rosyjskich postępów pozostaje niejasny, a rosyjskie siły najpewniej czekają dalsze ciężkie walki, jeśli chcą oczyścić całe zakłady. Kreml prawdopodobnie liczy, że udane zajęcie Azowstalu poprzez szturm lądowy scementuje jego rosnące wysiłki, by przejąć całkowitą kontrolę nad Mariupolem do 9 maja" - czytamy w komunikacie think tanku opublikowanym w czwartek rano. 9 maja w Rosji obchodzony jest Dzień Zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami w II wojnie światowej. Eksperci ISW ocenili, że w związku z tym "Kreml prawdopodobnie chce ogłosić jakiegoś rodzaju zwycięstwo w Mariupolu, by pokazać sukces Rosjanom, choć rosyjskie wojska raczej nie wstrzymają tego dnia operacji ofensywnych na Ukrainie".

Ukraiński parlamentarzysta: trwają próby szturmów, Rosjanie już na terenie Azowstalu

Wcześniej w środę portal Ukraińska Prawda, powołując się na własne źródła, przekazał, że Rosjanie przedarli się do zakładów Azowstal, ostatniego punktu oporu sił ukraińskich w Mariupolu nad Morzem Azowskim.

- Próby szturmowania zakładów trwają drugi dzień. Rosyjskie wojska przebywają już na terytorium Azowstalu - przekazał później Dawid Arachamija, ukraiński parlamentarzysta i jeden z negocjatorów w rozmowach z Rosją, w komentarzu dla Radia Swoboda.

Szturm rozpoczął się we wtorek, po częściowej ewakuacji cywilów z terenu zakładów. W środę wojska rosyjskie przedarły się do kombinatu, który dotąd bombardowały i ostrzeliwały. - Trwają ciężkie walki, nie ma kontaktu z żołnierzami ukraińskimi - podała z kolei Ukraińska Prawda.

Mer Mariupola: trwają ciężkie walki na terenie Azowstalu

Informacje te częściowo potwierdził mer Mariupola Wadym Bojczenko. - Dziś trwają na terenie naszej twierdzy, Azowstalu, ciężkie walki. Nasi chłopcy bronią tej twierdzy, ale jest bardzo trudno, bo jest ostrzeliwana z ciężkiej artylerii, z czołgów, działa lotnictwo i podeszły okręty - przekazał mer w telewizji ukraińskiej.

Powiedział także, że na terenie zakładów pozostają "setki cywilów, z których ponad 30 to dzieci", które czekają na ewakuację. We wtorek Bojczenko informował, że w Azowstalu wraz z żołnierzami pozostawało jeszcze ponad 200 cywilów. Potwierdził, że nie ma już kontaktu z ukraińskimi obrońcami kombinatu.

Czytaj też: Wicepremier Ukrainy: na terenie Azowstalu jest ponad 40 ciężko rannych żołnierzy

Agencja Unian przekazała zaś, że we wtorek w czasie próby szturmu Rosjanie użyli sprzętu opancerzonego i czołgów, usiłowali też wysadzić desant i skierowali do walk dużą liczbę piechoty.

Google Maps

Resort obrony: Rosja nadal blokuje ukraińskie oddziały w rejonie Azowstalu

Natomiast wcześniej rzecznik Ministerstwa Obrony Ukrainy Ołeksandr Motuzianyk przekazał, że "Rosja nadal blokuje nasze oddziały w rejonie zakładów Azowstal". - Były próby szturmu. Trwają co pewien czas ostrzały artyleryjskie i rakietowo-bombowe przy użyciu lotnictwa - poinformował na briefingu dla prasy.

Rzecznik dodał, że Rosja próbuje prowadzić w Mariupolu działania filtracyjne. - Są fakty wywożenia ludności na tereny Federacji Rosyjskiej, odbywa się to przymusowo, bez zgody ludzi, i to w wieku XXI. To są zbrodnie, które Federacja Rosyjska popełnia dzisiaj w tym mieście, faktycznie zrujnowanym przez tę samą rosyjską armię - mówił.

Prawie całkowicie zniszczony przez Rosjan Mariupol doświadcza jednej z największych katastrof humanitarnych. Ośrodkiem ukraińskiego oporu pozostawał kombinat Azowstal, gdzie broni się pułk ukraińskiej Gwardii Narodowej Azow i 36. Samodzielna Brygada Piechoty Morskiej. Według wicepremier Ukrainy Iryny Wereszczuk na terenie kombinatu znajduje się ponad 40 ciężko rannych żołnierzy.

Czytaj też: Mariupol - dlaczego zdobycie tego miasta jest tak ważne dla planu Putina? Są cztery powody

Autorka/Autor:akr/ tam

Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: