Ukraina została zaatakowana przez Rosję w czwartek nad ranem. W ciągu trwającej od dwóch dni inwazji strona rosyjska straciła ponad sto czołgów, 14 samolotów, osiem helikopterów - podała w sobotę w mediach społecznościowych wiceminister obrony Ukrainy Hanna Malar. Doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak poinformował o ponad trzech i pół tysiąca ofiar śmiertelnych po stronie rosyjskiej armii.
W nocy z piątku na sobotę w Kijowie i innych miastach Ukrainy trwały walki. Jak przekazał po godzinie 7.30 doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak - nocne ataki sił rosyjskich zostały odparte. Mer Kijowa Witalij Kliczko podał, że w walkach ulicznych z rosyjskimi dywersantami w stolicy zostało rannych 35 osób, w tym dwoje dzieci. Minister zdrowia Ukrainy przekazał w sobotę, że w wyniku rosyjskiej agresji zginęło już 198 Ukraińców. Rannych - jak przekazał - jest 1115 osób.
Podolak przekazał, że celem wojsk rosyjskich było "złamanie tej nocy obrony" Kijowa, przy użyciu desantu, a następnie wjazd sił pancernych i że "wszystkie ataki zostały absolutnie profesjonalnie odparte" przez siły ukraińskie. Zapewnił, że w stolicy "absolutnie skutecznie działały oddziały obrony terytorialnej". Wspomniał o próbie przejęcia przez Rosjan jednostki wojskowej w Kijowie, która jednak się nie udała.
Wiceminister obrony o stratach Rosji
Z zestawienia opublikowanego przez Malar wynika, że Rosjanie na godzinę 6.00 (5.00 czasu polskiego) w sobotę rano stracili 14 samolotów, 8 helikopterów, 102 czołgi, 536 pojazdów opancerzonych, 15 dział i jeden system kierowanych rakiet ziemia-powietrze "Buk".
Relacja tvn24.pl: Atak Rosji na Ukrainę
Atak Rosji na Ukrainę
Ukraina została zaatakowana przez Rosję w czwartek nad ranem. Jak podał prezydent Wołodymyr Zełenski, w czwartek zginęło 137 Ukraińców. W piątek inwazja była kontynuowana. W sobotę w wielu ukraińskich regionach i miastach, w tym w Kijowie, dochodziło do ataków. Jak przekazał doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak w sobotę po godzinie 7.30, nocne ataki sił rosyjskich w stolicy i innych miastach zostały odparte. Mer stolicy Ukrainy Witalij Kliczko podał, że w walkach ulicznych z rosyjskimi dywersantami w Kijowie zostało rannych 35 osób, w tym dwoje dzieci.
Ukraiński minister zdrowia Wiktor Laszko zapewnił, że system ochrony zdrowia nadal działa. W komunikacie na Facebooku Laszko zapewnił, że podległy mu resort "robi wszystko, co możliwe, żeby w szpitalach było wszystko, co niezbędne".
Atak Rosji na Ukrainę - oglądaj program specjalny w TVN24
Źródło: PAP