Do prezydenta Rosji Władimira Putina wpłynął wniosek Dumy Państwowej o uznanie niepodległości dwóch wschodnich separatystycznych regionów Ukrainy - poinformował rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. Apel rosyjskich deputowanych dotyczy tak zwanych Ługańskiej Republiki Ludowej oraz Donieckiej Republiki Ludowej. Apel skrytykował między innymi szef amerykańskiej dyplomacji Antony Blinken.
Duma Państwowa przyjęła we wtorek większością głosów uchwałę, zgodnie z którą projekt apelu o uznanie niepodległości tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej i Donieckiej Republiki Ludowej, zgłoszony przez frakcję Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej, zostanie skierowany do prezydenta Władimira Putina. Po wtorkowym spotkaniu z Olafem Scholzem Putin zapewnił, że większość Rosjan wspiera mieszkańców Donbasu. Oświadczył, że Moskwa uważa wydarzenia w Donbasie za "ludobójstwo".
W środę rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow poinformował, że Putin "otrzymał apel, zareagował na niego i weźmie go pod uwagę". Zdaniem rzecznika, wniosek jest "jasnym wskaźnikiem nastrojów wśród deputowanych oraz dominującego punktu widzenia w naszym kraju". - Prezydent podkreślił jednak, że najważniejsze jest to, by pomóc rozwiązać sytuację na południowym wschodzie, a to może zostać zrobione (…) poprzez wdrożenie założeń porozumień mińskich - dodał.
Pieskow przyznał jednak, że uznanie republik Ługańskiej i Donieckiej nie jest zgodne z treścią porozumień mińskich. Agencja Reutera przypomniała, że porozumienie z 2015 roku wzywało do samorządności obu regionów zgodnie z ukraińskim prawem.
Reakcja Ukrainy na apel rosyjskich deputowanych
Tymczasem ukraińska delegacja w trójstronnej grupie kontaktowej, złożonej z przedstawicieli Ukrainy, Rosji i OBWE, zaapelowała we wtorek o zwołanie pilnych konsultacji tego gremium po apelu rosyjskiej Dumy.
"W związku z dzisiejszym apelem rosyjskiego parlamentu wzywającym do uznania niepodległości tak zwanych Ługańskiej i Donieckiej Republiki Ludowej ukraińska delegacja trójstronnej grupy kontaktowej wystąpiła do specjalnego wysłannika przewodniczącego OBWE na Ukrainie z inicjatywą zwołania pilnego spotkania grupy" - przekazano w komunikacie cytowanym przez agencję Interfax-Ukraina.
Jak dodano, podczas spotkania strona ukraińska chciałaby "otrzymać od delegacji Federacji Rosyjskiej oficjalne informacje dotyczące stanowiska i dalszych zamierzeń tego kraju w kontekście decyzji jego władz ustawodawczych".
Trójstronna grupa kontaktowa ds. konfliktu na wschodzie Ukrainy składa się z przedstawicieli Ukrainy, Rosji i OBWE. Jej stałym miejscem obrad jest stolica Białorusi, Mińsk
Blinken: wymagałoby to szybkiej i stanowczej reakcji
Sekretarz stanu USA Antony Blinken skrytykował w środę apel rosyjskich deputowanych o formalne uznanie przez Rosję niepodległości samozwańczych, separatystycznych republik w obwodzie donieckim i ługańskim na wschodzie Ukrainy.
Blinken, cytowany przez agencję Reutera, przekazał, że podjęcie decyzji o nadaniu statusu republik obszarom kontrolowanym przez separatystów stanowiłoby pogwałcenie suwerenności Ukrainy, złamanie prawa międzynarodowego i podważyłoby zadeklarowane przez Rosję zobowiązanie na rzecz działań dyplomatycznych.
- Wymagałoby to szybkiej i stanowczej reakcji ze strony Stanów Zjednoczonych w pełnej koordynacji z naszymi sojusznikami i partnerami - skomentował. ft, akw/kab
Źródło: rg.ru, PAP