Tuż po wyborach prezydenckich w Ugandzie, które po raz szósty wygrał Yoweri Musevani, Bobi Wine został zamknięty w areszcie domowym. Gwiazda muzyki pop i lider ugandyjskiej opozycji rzucił wyzwanie urzędującymi prezydentowi. W poniedziałek sąd nakazał wycofanie wojska z okolic jego domu.
Wycofanie sił bezpieczeństwa spod domu Wine'a, które zdaniem władz miało na celu jego ochronę, było zgodne z nakazem sądowym wydanym w poniedziałek.
Były przywódca partyzantki 76-letni Yoweri Museveni od dawna jest sojusznikiem Zachodu. Otrzymuje duże wsparcie i wysyła ugandyjskie siły w miejsca zapalne, w tym do Somalii, by walczyły z islamistycznymi bojownikami. Jednak zagraniczne rządy są coraz bardziej sfrustrowane jego niechęcią do oddania władzy oraz tym, jak rozprawia się z przeciwnikami politycznymi - pisze Reuters.
Zamknięty w areszcie domowym po wyborach prezydenckich
38-letni Bobi Wine został zamknięty w areszcie domowym po głosowaniu w wyborach prezydenckich 14 stycznia. Ponownie wygrał je Museveni, otrzymując 59 procent głosów. Rządzący Ugandą od 1986 roku Museveni jest obecnie jednym z najdłużej rządzących przywódców w Afryce. Wine, który przez lata w swoich piosenkach potępiał korupcję i nepotyzm w kraju, dostał 35 procent głosów. Opozycja odrzuciła wyniki, zarzucając władzy oszustwa wyborcze, czemu rząd zaprzecza.
Źródło: PAP