Nałożone przez Unię Europejską embargo na ropę z Rosji obejmuje dostawy drogą morską, które stanowią około 90 procent całego importu. Z zakazu został wyłączony jednak rurociąg "Przyjaźń", którym surowiec płynie między innymi do Węgier.
Unijni przywódcy porozumieli się w nocy z poniedziałku na wtorek w sprawie szóstego pakietu sankcji na Rosję. Obejmie on ropę naftową oraz produkty ropopochodne dostarczane z Rosji do państw członkowskich Unii.
Jest jednak jeden wyjątek. Embargo zostało nałożone na surowiec dostarczany drogą morską - tankowcami. To - jak mówił korespondent TVN24 w Brukseli Maciej Sokołowski - około 90 procent rosyjskich dostaw. Embargo nie obejmuje za to ropy, która płynie przez rurociąg "Przyjaźń". W ten sposób ropę pozyskują pozbawione dostępu do morza Węgry, Słowacja i Czechy. Rurociąg ten - według zapowiedzi - ma zostać objęty sankcjami w późniejszym terminie.
Szósty pakiet sankcji na Rosję, Węgrzy blokowali
Szósty pakiet sankcji - poza częściowym zakazem importu ropy - obejmuje też odcięcie największego rosyjskiego banku Sbierbanku od systemu SWIFT, zakaz dla działania rosyjskich nadawców telewizyjnych na terenie UE oraz rozszerzenie listy osób z zamrożonymi aktywami i zakazem wjazdu na teren UE.
Pakiet sankcji blokowały Węgry, które twierdzą, że całkowite embargo na rosyjską ropę byłoby ciosem dla ich gospodarki, ponieważ nie mogliby pozyskać surowca z innych źródeł. Podobne obawy wyraziły Słowacja i Czechy. Rozmowy w sprawie embarga na ropę toczyły się od ponad miesiąca. Aby przełamać impas, Komisja Europejska zaproponowała, by zakaz dotyczył wyłącznie ropy sprowadzanej tankowcami.
Źródło: TVN24