Ewa Kopacz została w środę wybrana wiceprzewodniczącą Parlamentu Europejskiego. Drugi z polskich kandydatów Zdzisław Krasnodębski z Prawa i Sprawiedliwości przegrał w ostatniej turze głosowania z europosłem Fabio Massimo Castaldo i nie zostanie wiceszefem parlamentu w Strasburgu.
Kandydaturę Ewy Kopacz wysunęła największa frakcja w PE, Europejska Partia Ludowa, w skład której wchodzi Platforma Obywatelska. Była polska premier otrzymała 461 głosów poparcia.
Wśród kandydatów na stanowisko wiceprzewodniczącego wymieniany był także inny Polak, były wiceszef PE Zdzisław Krasnodębski z PiS, którego zaproponowała frakcja Europejskich Konserwatystów i Reformatorów. Drugi polski kandydat w trzeciej turze otrzymał 85 głosów, przegrywając z Włochem Fabio Massimo Castaldo, na którego zagłosowało 248 deputowanych.
Tym samym polityk PiS nie obejmie stanowiska wiceprzewodniczącego PE.
Kandydatów do objęcia funkcji było w pierwszej turze 17 na 14 stanowisk do obsadzenia. Procedura głosowania rozpoczęła się kilka minut po 16. Kandydatów na stanowiska wiceprzewodniczącego mogła wysunąć grupa polityczna lub co najmniej 38 posłów.
Ewa Kopacz wiceprzewodniczącą Parlamentu Europejskiego
- Zdaję sobie sprawę, jak wielki obowiązek na mnie spada – powiedziała na konferencji prasowej po wyborze Ewa Kopacz. Zaznaczyła jednak przy okazji, że jako pierwsza kobieta w historii polskiego parlamentaryzmu "poradziła sobie" jako marszałek Sejmu.
- Myślę, że będę godnie reprezentować interesy wszystkich Polaków, którzy tak licznie poszli do wyborów w maju - dodała.
Europoseł PO Andrzej Halicki zwrócił natomiast uwagę, że "trzy największe frakcje (…) wyraźnie budują pewną stabilność w parlamencie". - Będzie bardzo ważna ta stabilna większość środka, w której wszyscy podkreślają konieczność pracy na rzecz wspólnoty i nieuleganie radykalizmom. Te radykalizmy trzeba marginalizować - mówił Halicki.
Parlament Europejski wybrał przewodniczącego
Wcześniej w środę Parlament Europejski wybrał włoskiego socjalistę Davida Sassolego na swojego szefa. Zastąpił na tym stanowisku chadeka, także Włocha, Antonio Tajaniego.
Sassoli jest byłym dziennikarzem z Florencji, europosłem jest od 10 lat.
W drugiej turze głosowania otrzymał on 345 głosów poparcia. Kandydat Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR) Jan Zahradil dostał 160 głosów, kandydatka Zielonych Ska Keller - 119, a wystawiona przez GUE/NGL Sira Rego - 43 głosy.
W wystąpieniu po ogłoszeniu wyników Sassoli mówił m.in. o potrzebie reform, które muszą zostać przeprowadzone w Unii Europejskiej.
Zwracał uwagę na globalne wyzwania i problemy, z jakimi obecnie zmaga się Europa. Wymienił wśród nich zmiany klimatyczne, bezrobocie, zwłaszcza wśród młodzieży, a także rewolucję cyfrową i jej konsekwencje. Według nowego szefa PE, by stawić czoło tym zagadnieniom, potrzeba nowych pomysłów, odwagi i wielkiej mądrości.
Autor: ft//kg / Źródło: tvn24.pl, PAP