Uderzają nowymi sankcjami w syryjski reżim Asada


Szefowie dyplomacji państw Unii Europejskiej nałożyli nowe sankcje na przedstawicieli Syrii i firmy z tego kraju. Nowymi sankcjami w reżim Baszara el-Asada uderzyły także Stany Zjednoczone. Według ogłoszonych w czwartek ocen ONZ, reżim ma na swoim sumieniu już ponad 4 tys. ofiar śmiertelnych.

Nowe unijne sankcje dotyczą 12 osób i 11 firm syryjskich. Pełna ich lista będzie ogłoszona nie wcześniej niż w piątek, ale agencja Reutera podaje, że ma znaleźć się na niej państwowy koncern naftowy General Petroleum Corporation.

Przedstawiciele UE oznajmili, że tłumienie antyrządowych demonstracji "grozi Syrii wejściem na bardzo niebezpieczną drogę przemocy, walk religijnych i militaryzacji".

Amerykańskie sankcje na reżim

Także Stany Zjednoczone nałożyły nowe sankcje na syryjski reżim. Objęci nimi zostali dwaj przedstawiciele tego kraju i dwie syryjskie firmy. Ministerstwo Skarbu USA umieściło na czarnej liście Mahmuda Machlufa, wuja syryjskiego prezydenta Baszara al-Asada, a także jednego z generałów armii syryjskiej. Dwie firmy objęte sankcjami to kompania kontrolowana przez państwo oraz bank. Jak twierdzi Ministerstwo Skarbu, wspierają one finansowo władze w Damaszku.

Sankcje oznaczają, że obywatele amerykańscy nie mogą zawierać transakcji z tymi osobami i firmami.

4 tys. ofiar

Zainspirowane arabską wiosną prodemokratyczne i antyprezydenckie demonstracje w Syrii trwają nieprzerwanie od 18 marca. Według ogłoszonych w czwartek ocen ONZ, tłumienie demonstracji przez reżim Asada pociągnęło za sobą już ponad 4 tys. ofiar śmiertelnych. Natomiast syryjskie władze twierdzą, że zbrojne gangi "terrorystyczne" zabiły już 1,1 tys. policjantów i żołnierzy.

Źródło: PAP, Reuters