Romney zyskuje i prowadzi także w sondażach innych ośrodków badania opinii publicznej.
Według sondażu Pew Research Center, gdyby wybory odbyły się dziś, na republikańskiego kandydata głosowałoby 49 procent Amerykanów, którzy zapowiadają, że na pewno pójdą do urn. Na Obamę chce oddać głos 45 procent tych wyborców.
Natomiast według sondażu przeprowadzonego przez Ipsos na zlecenie agencji Reutera, Romney jeszcze nie wyprzedza Obamy, ale w ostatnim tygodniu udało mu się go dogonić. Teraz każdy z kandydatów może liczyć według sondażu na 45 procent głosów.
Efekt debaty
Do końca września obecny prezydent mógł się cieszyć kilkuprocentową przewagą w sondażach. Komentatorzy są przekonani, że wzrost poparcia dla Romneya wiąże się bezpośrednio z jego świetnym występem w pierwszej debacie telewizyjnej w Denver w poprzednią środę, w której słabo wypadł prezydent Barack Obama. Według sondażu agencji Reutera, po debacie Amerykanie wyraźnie poprawili swoją opinię na temat różnych cech Romneya.
Autor: mk//bgr/k / Źródło: PAP