Jazydki Nadia Murad Basee Taha i Lamiya Aji Bashar, które uciekły z niewoli tzw. Państwa Islamskiego i walczą o wsparcie dla innych uprowadzonych, otrzymały tegoroczną Nagrodę Sacharowa. Nagroda ta przyznawana jest przez Parlament Europejski za obronę praw człowieka.
Laureata nagrody wybrała w czwartek konferencja przewodniczących PE, czyli liderzy grup politycznych.
Jazydki Nadia Murad Basee Taha i Lamiya Aji Bashar pochodzą z wioski Koczo w Iraku, opanowanej w 2014 r. przez bojowników tzw. Państwa Islamskiego, i były pośród tysięcy jazydek, które zostały uprowadzone i padły ofiarą przemocy seksualnej.
Nadia Murad w listopadzie 2014 roku zdołała uciec z niewoli i dotrzeć do obozu dla uchodźców w północnym Iraku, a następnie do Niemiec. Rok później w grudniu 2015 r. wystąpiła na pierwszej w historii sesji Rady Bezpieczeństwa ONZ poświęconej handlowi ludźmi, gdzie wygłosiła przemówienie opisujące jej doświadczenia.
Lamiya Aji Bashar kilkakrotnie podejmowała próby ucieczki, zanim udało jej się to ostatecznie w kwietniu 2014 roku. W czasie ucieczki przed dżihadystami doszło do eksplozji miny, wskutek której zginęły dwie kobiety towarzyszące Lamiyi Aji Bashar, a ona sama odniosła obrażenia i niemal straciła wzrok. Po dotarciu do ośrodka dla uchodźców została wysłana na leczenie do Niemiec, gdzie dołączyła do żyjącego rodzeństwa.
Obie walczą obecnie o wsparcie dla kobiet, które podzieliły ten los, a także o prawa jazydów. Ich kandydaturę do Nagrody Sacharowa popierali socjaldemokraci i liberałowie w PE.
Congratulations to #SakharovPrize winners @NadiaMuradBasee and Lamiya Aji Bashar, advocates for Yazidi community. RT to spread the news! pic.twitter.com/ZIRVMlA62P
— European Parliament (@Europarl_EN) 27 października 2016
"Potrzebują wszelkiego wsparcia"
- To bardzo znacząca i symboliczna decyzja - powiedział szef PE Martin Schulz. - Laureatki potrzebują wszelkiego wsparcia, nie tylko Nagrody Sacharowa, w ich walce przeciwko bezkarności tych, którzy łamią prawa podstawowe w bezprecedensowy sposób, przeciwko terrorystom, którzy robią z kobiet niewolnice seksualne, zabijają dzieci i starszych ludzi - dodał.
- Nadia i Lamiya to kobiety, które inspirują. Okazały niesamowitą odwagę i człowieczeństwo w obliczu okropnej brutalności. Jestem dumny, że przyznano im Nagrodę Sacharowa - oświadczył szef frakcji liberałów Guy Verhofstadt. To liberałowie oraz frakcja socjalistów w PE zgłosili kandydaturę jazydek do nagrody.
Szef frakcji socjalistów Gianni Pittella podkreślił, że przyznając nagrodę PE zwraca uwagę "całej Europy i społeczności międzynarodowej na straszny los i zniewolenie jazydek, sterroryzowanych przez Daesz (tzw. Państwo Islamskie)". - Nagroda pomoże też naświetlić sytuację mniejszości religijnych w regionie - dodał Pittella.
Oprócz jazydek szansę na Nagrodę Sacharowa mieli w tym roku także przywódca Tatarów Krymskich Mustafa Dżemilew oraz turecki dziennikarz Cem Dundar.
Prześladowana mniejszość
Zamieszkująca region Niniwy w Iraku mniejszość jazydzka wyznaje synkretyczną religię powstałą z połączenia wierzeń indoirańskich, judaizmu, nestorianizmu i islamu. Odrzuca istnienie grzechu, szatana i piekła, oddaje za to cześć aniołom sprawującym władzę nad światem w imieniu Boga. Tzw. Państwo Islamskie traktuje jazydów jako odstępców od wiary zasługujących na śmierć i dopuszcza się wobec nich z tego powodu licznych prześladowań.
W sierpniu 2014 roku jego bojownicy najechali na Sindżar w irackim Kurdystanie, w którym rozpoczęli systematyczne mordowanie, porywanie i niewolenie tysięcy jazydów. Gdy w listopadzie 2014 roku siły kurdyjskie odbiły miasto Sindżar z rąk dżihadystów, w okolicy odkrytych zostało kilka masowych grobów, w których chowano przedstawicieli prześladowanej mniejszości.
Nadia Murad otwarcie wzywa w związku z prześladowaniami by społeczność międzynarodowa uznała masakry Jazydów za zbrodnię ludobójstwa.
Także śledczy ONZ w raporcie wydanym w czerwcu 2016 roku uznali, że tzw. Państwo Islamskie dopuszcza się ludobójstwa przeciwko Jazydom w Syrii i Iraku. Taka ocena, jeżeli zostanie potwierdzona, będzie pierwszym w historii przypadkiem ludobójstwa, którego nie dopuściło się państwo, ale niepaństwowa organizacja.
Za walkę o prawa człowieka
Nagroda Sacharowa przyznawana jest od 1988 r. za zasługi w walce o prawa człowieka i demokrację.
W ubiegłym roku otrzymał ją liberalny bloger z Arabii Saudyjskiej Raif Badawi. W poprzednich latach jej laureatami byli m.in.: kongijski lekarz pomagający ofiarom gwałtów Denis Mukwege, nastoletnia Pakistanka Malala Yousafzai walcząca o prawa dzieci i prawo kobiet do edukacji w krajach islamskich, uczestnicy arabskiej wiosny, były prezydent RPA i przywódca walki z apartheidem Nelson Mandela, lider opozycyjnego białoruskiego ruchu "O Wolność" Alaksandr Milinkiewicz i były sekretarz generalny ONZ Kofi Annan.
Autor: mm\mtom / Źródło: Parlament Europejski, Reuters, PAP