Skazana na 7 lat więzienia b. premier Ukrainy Julia Tymoszenko dotarła już do kolonii karnej dla kobiet w Charkowie. Przewieziono ją tam w piątek rano z kijowskiego aresztu, gdzie przebywała od 5 sierpnia.
Była premier Ukrainy Julia Tymoszenko, skazana na siedem lat więzienia za nadużycia przy zawieraniu kontraktów gazowych z Rosją w 2009 roku, w piątek została przewieziona z kijowskiego aresztu do kolonii karnej dla kobiet w Charkowie - poinformowała w piątek służba więzienna.
Brak przeciwwskazań do transportu
Gazeta internetowa "Ukrainska Prawda" relacjonowała, że Tymoszenko opuściła stołeczny areszt na wózku inwalidzkim. Według jej zwolenników ma ona problemy z kręgosłupem.
Służby więzienne podały jednak, że była premier mogła się poruszać. "Przed wyjazdem (z aresztu) Tymoszenko została zbadana przez lekarzy, którzy orzekli, że stan jej zdrowia pozwala na przeniesienie jej (do kolonii karnej)" - podała służba więzienna.
Minister sprawiedliwości Ołeksandr Ławrynowycz podkreślił, że w stosunku do Tymoszenko uprawomocnił się wyrok sądu i były "wszelkie podstawy dla jej przetransportowania". Dodał, że przeciwko Tymoszenko toczą się jeszcze inne postępowania.
"Cyniczne niszczenie ideałów demokracji"
Przeniesienie Julii Tymoszenko do kolonii karnej oraz de facto likwidacja Dnia Wolności, upamiętniającego prodemokratyczną pomarańczową rewolucję z 2004 roku, to ze strony ukraińskich władz "akt ostatecznego, cynicznego i publicznego zniszczenia ideałów demokracji, wolności i niepodległości" - oceniła partia Tymoszenko, Batkiwszczyna.
Na mocy dekretu prezydenta Wiktora Janukowycza Dzień Wolności z 22 listopada został połączony z Dniem Jedności świętowanym 22 stycznia w rocznicę zjednoczenia Ukrainy po I wojnie światowej.
Trybunał pomoże Tymoszenko?
Prawnicy ukraińskiej polityk mają nadzieję, że Europejski Trybunał Praw Człowieka, do którego Tymoszenko zwróciła się o rozpatrzenie jej sprawy, oczyści ją z zarzutów. Trybunał zgodził się zastosować w jej sprawie przyspieszone procedury.
Tymoszenko została skazana w październiku na siedem lat więzienia. W ubiegłym tygodniu sąd apelacyjny w Kijowie utrzymał w mocy wyrok sądu pierwszej instancji. Prócz wyroku siedmiu lat więzienia Tymoszenko otrzymała trzyletni zakaz zajmowania stanowisk państwowych, oraz została zobowiązana do wypłacenia państwowej firmie paliwowej Naftohaz Ukrainy odszkodowania w wysokości 1,5 mld hrywien (ok. 600 mln złotych).
Wyrok więzienia dla opozycyjnej polityk poważnie zachwiał stosunkami między Ukrainą a UE, która uznała, że władze ukraińskie mają wybiórczy stosunek do prawa.
Źródło: PAP