Jeszcze kilka lat i polski rząd z prezydentem pozostaną ostatnimi na świecie użytkownikami samolotów Tu-154. Z usług tych wysłużonych radzieckich maszyn zrezygnowały właśnie rosyjskie linie lotnicze.
"Aerofłot" i "Rossija" uznały po prostu, że eksploatacja "tutek" jest nieopłacalna - maszyna jest bardzo paliwożerna, a przy tym tak głośna, że ma zakaz lądowania na większości światowych lotnisk.
Tu-154 często też ulegają awariom, o czym mogli tragicznie przekonać się pasażerowie tych maszyn w barwach irańskich linii lotniczych.
Awarie, na szczęście nie kończące się tragedią, nie omijały też "tutek" w polskiej służbie. Polski rząd i prezydent są bowiem jednymi z nielicznych już ważnych polityków na świecie, którzy w podróże udają się Tu-154.
Uzbecy już zrezygnowali
Nawet rząd Uzbekistanu zrezygnował już z usług samolotów tego typu. Na zmianę w Polsce trzeba jeszcze poczekać, bo wciąż nie ma ostatecznej decyzji, by polskich VIP-ów transportować nowszymi maszynami.
W sumie nie ma co się spieszyć, bo polskie "tutki" mogą latać jeszcze pięć lat. O ile w międzyczasie nie spłoną lub nie zamarzną na dobre na którymś z mongolskich lotnisk...
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN