Władze liczącego 11 tys. mieszkańców Tuvalu, czyli miniaturowego kraju złożonego z dziesiątków koralowych wysepek na Oceanie Spokojnym, zwróciły się do prezydenta USA Donalda Trumpa, aby nie odstępował od porozumienia paryskiego. Wskutek zmian klimatycznych kraj ten może zniknąć z powierzchni ziemi.
- Zmiany klimatyczne to niebezpieczeństwo, które zagraża istnieniu Tuvalu - oświadczył w piątek premier Enele Sosene Sopoaga. Premier zwrócił się do Trumpa, aby nie porzucał porozumienia paryskiego i wykazał się poczuciem odpowiedzialności godnym męża stanu. Premier Sopoaga powiedział w wywiadzie dla agencji EFE, że jego kraj już odczuwa skutki podnoszenia się poziomu wód oceanu. Znikają plaże, następuje erozja, maleńki archipelag nawiedzają na zmianę susze i powodzie, woda morska zalewa plantacje, następuje zasolenie źródeł wody pitnej, zmniejszają się plony, maleją połowy ryb.
Tuvalczycy odbudowują wyspę
Tuvalczycy się nie poddają. Stosując technologię zapożyczoną od Holendrów, rozpoczęli realizacje projektu powiększania masy gruntów jednej z wysp archipelagu. Wykorzystują do tego piasek z zatoki, aby dobudować do jednej z już istniejących wysp jeszcze jedną. - Jesteśmy bardzo zmartwieni, zaniepokojeni i odmalowuje się to na twarzach mieszkańców Tuvalu, którzy coraz liczniej emigrują do Nowej Zelandii i na Fidżi. W ciągu ostatnich 15 lat wyjechało stąd około 20 proc. ludności, od trzech do czterech tysięcy Tuvalczyków - dzieli się wielkimi problemami małego kraju premier Sopoaga, który zwrócił się do prezydenta Trumpa, aby nie wyrzekał się swej odpowiedzialności i nie odstępował od porozumienia paryskiego. - Stany Zjednoczone powinny zademonstrować swe silne przywództwo w kwestii zmian klimatycznych - zaapelował Sopoaga.- Płyniemy na jednej i tej samej wielkiej łodzi. Mamy tylko tę planetę - tłumaczył.
Porozumienie paryskie
Donald Trump zapewniał, że nie podejmie decyzji w sprawie porozumienia paryskiego do czasu swego powrotu ze szczytu G7, który odbędzie się 26-27 maja we Włoszech. Paryskie porozumienie zawarte w grudniu 2015 roku zobowiązuje sygnatariuszy do ograniczenia emisji dwutlenku węgla i innych gazów przyczyniających się - zdaniem przygniatającej większości naukowców - do ocieplenia klimatu Ziemi.
Groźne zmiany klimatyczne
Większe tylko od Watykanu, maleńkie wyspiarskie państwo o powierzchni 25 km kwadratowych, położone między Australią a Hawajami na południowym Pacyfiku, może się stać pierwszym krajem członkowskim ONZ, które zniknie z map wskutek następstw zmian klimatycznych i podniesienia się poziomu oceanów.
Autor: arw\mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock