Stanowisko UE w sprawie konfliktu ukraińskiego musi być odważne, ale nie radykalne - ocenił premier Donald Tusk, wybrany w sobotę na nowego przewodniczącego Rady Europejskiej. Zapowiedział, że będzie zabiegał o jedność Unii w tej sprawie. Premier powiedział także, że nie wyobraża sobie Unii Europejskiej bez Wielkiej Brytanii. To były pierwsze deklaracje polskiego polityka po wyborze na "prezydenta" UE.
Premier Donald Tusk został w sobotę wybrany nowym przewodniczącym Rady Europejskiej. W swoim pierwszym wystąpieniu wielokrotnie wspominał o Ukrainie. Zdaniem premiera zrozumiałe jest, że różne państwa w Unii mają różny poziom wrażliwości i różne punkty widzenia, także jeśli chodzi o konflikt na Ukrainie.
- Dla mnie rzeczą najważniejszą (...) jest, abyśmy wspólnie (z szefową dyplomacji UE - red.) umieli wypracować politykę wobec konfliktu ukraińsko-rosyjskiego tak, aby to stanowisko było odważne, ale nie radykalne i tak, by było skuteczne jeśli chodzi o osiągnięcie pokoju - powiedział. - To nasz wspólny punkt widzenia - dodał.
Tusk wyraził przekonanie, że Unia pomoże Ukrainie i państwom południa (Syrii i Libii), ale tylko gdy Unia będzie potrafiła zbudować wspólny punkt widzenia.
- UE przegra - mówię o tym w kontekście konfliktu ukraińsko-rosyjskiego, ale i innych konfliktów wokół Europy - tylko wtedy, gdy będzie podzielona - powiedział.
Ukraina wpłynęła na decyzję?
Tusk podkreślił podczas konferencji, że negocjacje o obsadzie unijnych stanowisk do końca były trudne, zaostrzył się również konflikt na Ukrainie, co - zdaniem premiera - zwiększyło potrzebę, by w UE wysokie stanowiska zajmowały osoby z doświadczenie w prowadzeniu polityki wschodniej.
- Jest to też szansa, żeby wprowadzić wschodnią i środkowoeuropejską energię - dodał. - Nie ukrywam, że serdeczna presja przyjaciół z Europy też miała znaczenie.
Tusk o członkostwie Wielkiej Brytanii
W swoim pierwszym wystąpieniu Tusk odniósł się też do planowanego brytyjskiego referendum dotyczącego dalszego członkostwa w Unii Europejskiej. - Nie wyobrażam sobie Unii Europejskiej bez Wielkiej Brytanii - podkreślił.
- Jestem przekonany, że nie ma żadnej mądrej alternatywy dla Unii Europejskiej. Problemy Unii Europejskiej nie znikną w grudniu, fundamentalne jest zaufanie do siebie - powiedział. - Europa ma sens - dodał.
Według kalendarza prac UE Tusk ma objąć swą funkcję 1 grudnia.
"Tusk zaimponował kolegom"
Tusk to weteran Rady Europejskiej, zaimponował kolegom, ale i całemu światu determinacją i pewnymi działaniami, które przeprowadziły Polskę przez kryzys gospodarczy - powiedział podczas konferencji prasowej ustępujący przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy.
- Dzisiaj, dziesięć lat po wstąpieniu do UE, Polska z dumą kroczy do przodu - dodał. - Niewątpliwie Donald Tusk jest mężem stanu, a Europa stanie przed wielkimi wyzwaniami - przyznaje Van Rompuy, wymieniając w tym kontekście przede wszystkim zagrożenie płynące ze strony Rosji.
"Nie ma alternatywy dla UE"
Polski premier na początku konferencji powiedział, że będzie mówił po polsku, ale zapewnił, że od grudnia wszystkie konferencje będą prowadzone po angielsku.
Tusk podkreślił, że zdaje sobie sprawę, że funkcja szefa Rady Europejskiej to budowanie nieustannego kompromisu. - Siedzę obok mistrza w tej sztuce - chwalił siedzącego obok premiera Van Rompuya. - Przychodzę do Brukseli z kraju, który głęboko wierzy w zjednoczoną Europę - podkreślił Tusk.
Autor: kło//gak / Źródło: TVN24, PAP