Tureckie władze wezwały w poniedziałek pracownika amerykańskiego konsulatu na przesłuchanie - poinformowała państwowa turecka agencja Anatolia. Wezwanie ma związek z zatrzymaniem jego bliskich: żony i córki, które mają mieć związki z ubiegłoroczną nieudaną próbą zamachu stanu. W ubiegłym tygodniu za rzekome związki z puczystami zatrzymano innego pracownika amerykańskiego konsulatu.
Na razie mężczyzna nie stawił się w prokuraturze. Wcześniej w mieście Amasya na północy kraju zatrzymano jego żonę i córkę pod zarzutem związków z mieszkającym w USA islamskim kaznodzieją Fethullahem Gulenem, którego władze w Ankarze oskarżają o organizację w roku 2016 udaremnionego zamachu stanu - podaje Anatolia. Gulen takim oskarżeniom zaprzecza.
Kobiety zostały przewiezione do Stambułu.
"Pracownik amerykańskiego konsulatu (o inicjałach) N.M.C., mąż i ojciec przesłuchiwanych podejrzanych, nie ma immunitetu dyplomatycznego i został wezwany do prokuratury, by złożyć zeznania" - informuje Anatolia, cytując komunikat prokuratury w Stambule.
Wcześniej tureckie media informowały, że wydano nakaz aresztowania tego pracownika. Anatolia jednak nie podaje żadnych informacji o takim dokumencie.
Kolejna osoba
W ubiegłym tygodniu zatrzymano pracownika amerykańskiego konsulatu, Metina Topuza, obywatel Turcji, który ma być sądzony za szpiegostwo i próbę obalenia władz konstytucyjnych swego kraju.
Biuro prokuratora poinformowało, że to Topuz w swoich zeznaniach wskazał na kobiety zatrzymane później w mieście Amasya. Zeznał, że są one wysokimi rangą przedstawicielkami sieci Gulena.
Waszyngton potępił zatrzymanie Topuza jako bezpodstawne i źle wpływające na kontakty między sojusznikami z NATO.
W związku z tym zatrzymaniem w niedzielę amerykańska administracja podjęła decyzję o zawieszeniu wydawania obywatelom Turcji nieimigracyjnych wiz USA. Kilka godzin później analogiczne kroki podjęła ambasada Turcji w Waszyngtonie.
Autor: pk/adso / Źródło: reuters, pap