Trzęsienie ziemi w Turcji. W Erzin nie ma ofiar i poważnych zniszczeń. "Nie pozwalałem na nielegalną budowę"

Źródło:
PAP

W mieście Erzin, położonym w dotkniętej trzęsieniem ziemi prowincji Hatay w południowej Turcji, nie odnotowano ofiar w ludziach ani poważnych zniszczeń. Stało się tak dzięki restrykcyjnym działaniom burmistrza, który nie pozwolił na wznoszenie budynków z naruszeniem obowiązujących norm - podał turecki dziennik "Hurriyet".

W całym mieście uszkodzonych zostało zaledwie kilka domów i minarety meczetów. Skala zniszczeń okazała się niewielka, ponieważ większość budynków mieszkalnych w Erzin liczy zaledwie cztery kondygnacje, a najwyższe spośród nich są pięciopiętrowe - czytamy na portalu tureckiej gazety.

"W żadnym wypadku nie pozwalałem na nielegalną budowę. Mimo to znaleźli się tacy, którzy próbowali. Początkowo nie byliśmy w stanie ich śledzić, ponieważ nie mieliśmy wystarczającej liczby personelu, ale później zgłosiliśmy te osoby do prokuratury i podjęliśmy decyzje o rozbiórce budynków (wzniesionych z naruszeniem prawa)" - podkreślił burmistrz Erzin Okkes Elmasoglu.

Jak dodał, w Turcji niezbędna jest "całkowita zmiana mentalności" w kwestii przestrzegania norm budowlanych. "Nasi obywatele nie powinni oczekiwać od państwa żadnego tolerowania samowoli budowlanych. Nie mogą sami dopuszczać się takich działań. Należy podejmować zdecydowane kroki w celu wyburzania tego typu budynków, jeśli jest to konieczne. Potrzebujemy bardziej sprawnych mechanizmów kontroli" - powiedział samorządowiec, cytowany przez "Hurriyet".

Trzęsienie ziemi w Turcji i Syrii

Epicentrum trzęsienia ziemi o magnitudzie 7,8, które w nocy z 5 na 6 lutego nawiedziło południowo-wschodnią Turcję i północną Syrię, znajdowało się w tureckiej prowincji Kahramanmaras. Kataklizm spowodował ogromne zniszczenia na kilkusetkilometrowym odcinku od syryjskiego miasta Hama do tureckiego Diyarbakir. Potem nastąpiło jeszcze kilkadziesiąt słabszych wstrząsów.

PAP

Według najnowszych danych liczba ofiar śmiertelnych w Turcji wynosi ponad 35 tysięcy, a w Syrii ponad 5,5 tysiąca.

Chociaż eksperci oceniają, że szanse na odnalezienie żywych pod gruzami są obecnie bliskie zera, we wtorek wciąż napływają doniesienia o kolejnych ocalałych osobach.

Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan zapewnił, że wszystkie osoby dopuszczające się kradzieży lub korupcji, na przykład winne nieprawidłowości w związku z budową bloków mieszkalnych niespełniających norm, zostaną surowo ukarane. Według zapowiedzi władz między innymi w tym celu na terenach dotkniętych kataklizmem wprowadzono stan wyjątkowy na trzy miesiące - przypomniała w poniedziałek telewizja Al-Dżazira.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Straty gospodarcze mogą wynieść ponad 80 miliardów dolarów

Autorka/Autor:js/kab

Źródło: PAP