Członkowie Tureckiej Konfederacji Przedsiębiorstw i Biznesu (Turkonfed) szacują, że straty gospodarcze spowodowane zeszłotygodniowym trzęsieniem ziemi mogą wynieść w Turcji ponad 80 miliardów dolarów. To około 10 procent produktu krajowego brutto.
Przedsiębiorcy obawiają się, że straty w ludziach przekroczą 72 tysiące.
Zniszczenia infrastruktury to największa część strat gospodarczych. Członkowie Turkonfed szacują, że wartość zniszczonych tureckich budynków mieszkalnych przekroczy ponad 70 mld dolarów. Ich zdaniem straty w dochodzie narodowym sięgną 10,4 mld dolarów, natomiast wartość utraconych dni roboczych przekracza 2,91 mld dolarów.
Ostrzeżenie ekspertów
Oznacza to, że trzęsienie ziemi spowodowało łączne straty sięgające około 10 proc. PKB.
Ponad tydzień po katastrofalnym trzęsieniu ziemi wielu poszkodowanych nadal koczuje pod gołym niebem, w autach czy tymczasowych schroniskach. Eksperci ostrzegają przed kryzysem bezpieczeństwa i zdrowia w regionie.
Trzęsienie ziemi
Epicentrum trzęsienia ziemi o magnitudzie 7,8, które w nocy z 5 na 6 lutego nawiedziło południowo-wschodnią Turcję i północną Syrię, znajdowało się w tureckiej prowincji Kahramanmaras. Kataklizm spowodował ogromne zniszczenia na kilkusetkilometrowym odcinku od syryjskiego miasta Hama do tureckiego Diyarbakir. Potem nastąpiło jeszcze kilkadziesiąt słabszych wstrząsów.
Do wtorku liczba ofiar w obu krajach przekroczyła 37,6 tys. W Turcji zginęły 31 974 osoby, a w Syrii - 5814. Z południowej Turcji ewakuowano ponad 158 tysięcy osób, które straciły dach nad głową.
Źródło: PAP