Kobietę, która spędziła 257 godzin pod gruzami po trzęsieniu ziemi, uratowano w czwartek w tureckiej prowincji Kahramanmaras. 42-latkę, zidentyfikowaną jako Neslihan Kilic, przewieziono do szpitala.
W Turcji w kataklizmie zginęło ponad 36 tysięcy osób. W Syrii, w której katastrofa pogłębiła kryzys humanitarny wywołany toczącą się od 12 lat wojną domową, ofiar śmiertelnych jest co najmniej 5,8 tysiąca.
Zarówno wcześniej w czwartek, jak i w środę w Turcji informowano o odnalezieniu pod gruzami jeszcze kilku żywych osób, ale takie doniesienia są coraz rzadsze.
Trzęsienie ziemi w Turcji i Syrii
Epicentrum trzęsienia ziemi o magnitudzie 7,8, które w nocy z 5 na 6 lutego nawiedziło południowo-wschodnią Turcję i północno-zachodnią Syrię, znajdowało się właśnie w tureckiej prowincji Kahramanmaras. Niecałe 12 godzin później, kilkadziesiąt kilometrów na północ, doszło do drugiego trzęsienia o magnitudzie 7,7. Obu zjawiskom towarzyszyła seria ponad 100 wstrząsów wtórnych.
Dotknięty trzęsieniem ziemi rejon południowo-wschodniej Turcji i północno-zachodniej Syrii jest aktywny sejsmicznie i często dochodzi w nim do wstrząsów. Jednak to ostatnie jest najpotężniejszym tego typu kataklizmem w tym regionie w ostatnim czasie. W 1999 roku na skutek trzęsienia w tureckim Izmicie zginęło 17-18 tysięcy osób. Jak pokazały pomiary, wstrząsy miały magnitudę 7,6.
Najtragiczniejsze w historii pomiarów sejsmicznych trzęsienie ziemi odnotowano w 1976 roku w chińskiej prowincji Tangshan. Oficjalne dane władz mówiły o 250 tysiącach ofiar. Prawdopodobnie były mocno zaniżone, bo niektóre źródła podawały liczbę nawet 650 tysięcy zabitych. Kataklizm w Tangshanie miał - według oficjalnych danych - siłę 7,5 stopnia w skali Richtera, choć inne pomiary wskazywały nawet na 8,2 stopnia. 9,5 stopnia miało najsilniejsze w historii odnotowane pomiarami trzęsienie, w 1960 roku, w Chile. Zginęło wtedy ponad 1650 osób.
Źródło: PAP