Turecki minister: większość rosyjskich samolotów i okrętów opuściła Syrię

Źródło:
PAP
Rosyjski samolot ląduje w bazie Humejmim w Latakii
Rosyjski samolot ląduje w bazie Humejmim w Latakii Reuters
wideo 2/6
Rosyjski samolot ląduje w bazie Humejmim w Latakii Reuters

Większość rosyjskich samolotów i okrętów opuściła bazy w Syrii - poinformował w piątek Hakan Fidan, turecki minister spraw zagranicznych. Dodał, ze Turcja nie zamierza przejmować żadnej części Syrii.

Szef tureckiej dyplomacji Hakan Fidan na spotkaniu z dziennikarzami w Stambule mówił między innymi o sytuacji w sąsiedniej Syrii. Wyraził przekonanie, że dla bojówek kurdyjskich YPG (Ludowych Jednostek Samoobrony - red.) i ich odgałęzień w tym kraju "koniec jest bliski".

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Syryjski rząd zapowiada ogromny wzrost płac

Rosyjska baza marynarki wojennej w Tartus w Syrii
Rosyjska baza marynarki wojennej w Tartus w SyriiReuters
Brama rosyjskiej bazy wojskowej w bazie lotniczej Humajmim w Latakii w zachodniej SyriiZdjęcie z 2 stycznia 2025 rokuBilal Al Hammoud/EPA/PAP

"Turcja nie ma zamiaru przejąć żadnej części Syrii"

Fidan oświadczył, że Ankara ma "siłę, możliwości i przede wszystkim determinację, by pozbyć się wszelkich zagrożeń dla swojego bezpieczeństwa u źródła". Zaznaczył, że nie należy uznawać walki Turcji z bojówkami kurdyjskimi jako walki z Kurdami w ogóle.

- Turcja nie ma zamiaru przejąć żadnej części Syrii - zadeklarował minister.

Poinformował również, że nie wiadomo, co stanie się z rosyjskimi bazami w Syrii, ale większość rosyjskich samolotów oraz okrętów je opuściła.

Zdjęcia satelitarne pokazujące obszar masowych grobów w Al-Kutajfie pod Damaszkiem.
Zdjęcia satelitarne pokazujące obszar masowych grobów w Al-Kutajfie pod DamaszkiemReuters/Maxar Technologies

Według Ankary wspierane przez Zachód kurdyjskie Ludowe Jednostki Samoobrony w Syrii są odnogą Partii Pracujących Kurdystanu (PKK), uznawanej za organizację terrorystyczną przez Turcję, USA i Unię Europejską. Walki między siłami kurdyjskimi i formacjami wspieranymi przez Turcję nasiliły się po upadku reżimu w Damaszku na początku grudnia.

Autorka/Autor:mart/akw

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Bilal Al Hammoud/EPA/PAP