Recep Tayyip Erdogan w kolejnej kadencji będzie kontynuował swoją politykę balansowania, ale będzie musiał ją trochę przetasować - mówiła w TVN24 doktor Karolina Wanda Olszowska z Uniwersytetu Jagiellońskiego, prezeska Instytutu Badań nad Turcją. Jak zwróciła uwagę, ważne dla zweryfikowania poparcia Erdogana mogą okazać się przyszłoroczne wybory lokalne w Turcji.
Recep Tayyip Erdogan wygrał wybory prezydenckie w Turcji. Według oficjalnych danych w niedzielnej drugiej turze wyborów prezydenckich Erdogan otrzymał 52,14 procent głosów, a jego rywal - kandydat większości tureckiej opozycji Kemal Kilicdaroglu - 47,86 procent.
Olszowska: będzie kontynuował politykę balansowania
O wynikach wyborów i dalszych rządach Erdogana mówiła w TVN24 doktor Karolina Wanda Olszowska z Uniwersytetu Jagiellońskiego, prezeska Instytutu Badań nad Turcją.
- Myślę, że będzie kontynuował swoją politykę z ostatnich lat - politykę balansowania między różnymi stronami, politykę stawiania na gospodarkęm na dobre relacje z państwami Zatoki, ale również z Rosją z powodu gospodarczych i z powodu kwestii ułożenia sobie relacji w Syrii - powiedziała.
Zaznaczyła, że prezydent "będzie musiał zmienić trochę tę swoją politykę, którą prowadził przez ostatnie pół roku, politykę bardzo pod wybory". - Wiele decyzji było po to, żeby pokazać siebie jako lidera, który nie będzie słuchać tego, co mówią Stany Zjednoczone. To było pokazanie się z tej strony silnego lidera, który nie ulega obcym wpływom. Będzie to musiał trochę przetasować na politykę po wyborach i na politykę nastawioną na gospodarkę. Kwestia jakiegoś porozumienia się ze Stanami Zjednoczonymi i z Zachodem też pewnie wejdzie w grę, biorąc pod uwagę kwestie gospodarcze. Myślę, że (Erdogan) trochę teraz zmieni narrację - dodała ekspertka.
Olszowska: te wybory pokazują nam coś jeszcze
- Te wybory pokazują nam coś jeszcze. Wygrał, bo ma poparcie, wygrał, bo dostęp do informacji w Turcji jest, jaki jest. Ale pokazały, że różnica jest niewielka. Opozycja była blisko - wskazywała Olszowska.
- To będzie wyzwanie w wyborach lokalnych, bo jeżeli sytuacja gospodarcza jeszcze bardziej się pogłębi, to jeszcze trudniej będzie mu utrzymać władzę. Tym bardziej w konkretnych miastach - powiedziała.
Wybory lokalne w Turcji odbędą się w 2024 roku.
Olszowska: Będzie się chciał pokazać jako mediator. To potrzebne z punktu widzenia propagandy
Ekspertka zwróciła też uwagę na to, że "wczoraj Szwecja bardzo szybko złożyła gratulacje". Erdogan od roku blokuje wejście Szwecji do NATO.
"Nasze wspólne bezpieczeństwo jest priorytetem na przyszłość" - oświadczył w niedzielę premier Szwecji Ulf Kristersson we wpisie zamieszczonym w medaich społecznościowych, odnosząc się do wyniku wyborów prezydenckich w Turcji. Jak zauważyły szwedzkie media, Kristersson był jednym z pierwszych zachodnich przywódców, którzy złożyli gratulacje Erdoganowi.
- Mam wrażenie, że przywódcy zachodni wyciągnęli lekcję z 2018 roku [poprzednich wygranych przez Erdogana wyborów prezydenckich - przyp. red.] i zrobili to szybko, żeby nie pokazać, że podważają te wybory, czy ich nie uznają. Z Erdoganem będzie się trzeba w jakiś sposób porozumieć - skomentowała Olszowska.
Odnosząc się do rosyjskiej agresji na Ukrainę, powiedziała, że Erdogan "będzie prowadził politykę balansowania między Rosją i Ukrainą, nie chcąc mieć bliższych relacji z żadną z tych stron". - Będzie mu zależało, żeby pokazać się jako strona mediująca. Na ile mu się to uda to jest inna sprawa - wskazała.
- Będzie to dla niego ważne, by pokazać się jako ten przywódca, który ma szansę wpływać na losy co najmniej regionu, jak nie świata. Jest mu to bardzo potrzebne z punktu widzenia propagandowego - podkreśliła.
Źródło: TVN24