"Zbudowaliśmy konstrukcję zgodnie z planem, projektem i ustawodawstwem" - twierdzi właściciel wieżowca w tureckiej Antiochii, Mehmet Yasar Coskun, cytowany przez portal Cumhuriyet. Pod gruzami składającego się z 250 mieszkań budynku może znajdować się większość z około tysiąca mieszkańców. Biznesmen został zatrzymany na lotnisku w Stambule, skąd zamierzał odlecieć do Czarnogóry. Po aresztowaniu wydał oświadczenie.
W piątek, 10 lutego, Mehmet Yasar Coskun został zatrzymany na podstawie nakazu prokuratorskiego na lotnisku w Stambule, skąd usiłował odlecieć do Czarnogóry - przekazał portal Middle East Eye. Cztery dni wcześniej w wyniku trzęsienia ziemi zawalił się wybudowany przez jego firmę wieżowiec Ronesans Rezidans - położony w mieście Antiochia na południu Turcji. Mieszkania w budynku przedstawiane były w prospektach reklamowych jako luksusowe nieruchomości wybudowane zgodnie z wszelkimi wymogami prawa budowlanego.
Zdaniem tureckiego korespondenta hiszpańskiego dziennika "El Pais", pod gruzami 12-piętrowego, składającego się z 250 mieszkań Ronesans Rezidans może znajdować się większość z około tysiąca mieszkańców. Jak podał dzień po aresztowaniu turecki serwis Cumhuriyet, deweloper usłyszał już zarzut "oszustwa przy użyciu instytucji i organizacji publicznych oraz osób prawnych jako narzędzia".
W czwartek, dzień przed aresztowaniem Mehmeta Yasara Coskuna, turecki minister sprawiedliwości Bekir Bozdag ogłosił, że wszczęto dochodzenia w sprawie budynków, które runęły podczas trzęsienia ziemi i przysypały gruzem tysiące ludzi. - Winni zaniedbań i błędów oraz ci, którzy są odpowiedzialni za zniszczenia po trzęsieniu ziemi, zostaną zidentyfikowani i pociągnięci do odpowiedzialności przez wymiar sprawiedliwości - zapowiedział minister.
Turcja. Zawalił się wieżowiec, oświadczenie właściciela
Portal Cumhuriyet cytuje oświadczenie wydane przez aresztowanego Coskuna za pośrednictwem jego prawnika. Biznesmen poinformował w nim, że wieżowiec Ronesans Rezidans zbudowany został przez firmę prowadzoną przez niego i jego brata. Podkreślił, że zarówno w trakcie dwuletniej budowy, jak i w ciągu ponad 10 lat użytkowania nikt nie zgłaszał żadnych problemów związanych z budynkiem.
"Nie wiem też, dlaczego Ronesans Rezidans się zawalił. Przed rozpoczęciem budowy wykonano badania gruntu, był on w dobrym stanie. Uzyskano wszystkie pozwolenia, pobrano niezbędne próbki (…), przeprowadzono niezbędne badania i zapewniono ich kontrolę" - przekazał aresztowany biznesmen. Dodał, że budowa była dokumentowana na zdjęciach i nagraniach, a on może udostępnić je śledczym.
W dalszej części pisma Coskun zapewnił, że do Czarnogóry, w której znajduje się kilka wzniesionych przez jego firmę budynków, zamierzał polecieć wyłącznie w celach biznesowych. "Moja podróż do Czarnogóry była wcześniej zaplanowana, bilet lotniczy kupiłem 8 lutego. Nie ma związku między trzęsieniem ziemi i zawaleniem się budynku a moim wyjazdem do Czarnogóry. Zdecydowanie nie próbowałem wyjechać, aby uniknąć śledztwa. Zbudowaliśmy konstrukcję zgodnie z planem, projektem i ustawodawstwem. Dlatego nie biorę na siebie winy" - zakończył.
Cumhuriyet w swoim artykule przytoczył również oświadczenie wydane przez obrońcę Coskuna, Kubrę Kalkana Colakoglu. Potwierdził on, że jego klient lata do Czarnogóry kilka razy rocznie, a piątkowy lot nie miał być próbą ucieczki. "Społeczeństwo szuka przestępcy, sprawcy. Ten sprawca został zidentyfikowany jako mój klient. (…) Podczas gdy w sprawie innych zawalonych budynków nie są podejmowane żadne kroki, o moim kliencie stale dyskutuje się publicznie" - napisał Colakoglu.
Trzęsienie ziemi w Turcji i Syrii. Prawie 40 tys. ofiar
Epicentrum trzęsienia ziemi o magnitudzie 7,8, które w 6 lutego nad ranem nawiedziło południowo-wschodnią Turcję i północno-zachodnią Syrię, znajdowało się w tureckiej prowincji Kahramanmaras. Niecałe 12 godzin później, kilkadziesiąt kilometrów na północ, doszło do drugiego trzęsienia o magnitudzie 7,7. Obu zjawiskom towarzyszyła seria ponad 100 wstrząsów wtórnych. Łączna liczba ofiar kataklizmu w Turcji i Syrii przekroczyła 37 tysięcy.
Źródło: Cumhuriyet, Reuters, PAP