Trwa akcja ratunkowa po poniedziałkowym trzęsieniu ziemi w Turcji i Syrii. Ratownicy i służby mają często do przerzucenia tony gruzu z nadzieją, że odnajdą pod nimi żywe osoby. Agencja Reutera zamieściła nagrania, na których widać wydobycie czworga dzieci.
Reuters dotarł do nagrań z tureckich prowincji Adiyam i Hatay, gdzie wyciągnięto dziewczynkę i chłopca.
Podobne nagrania zostały zamieszczone z syryjskiego miasta Dżindajris, gdzie uratowano chłopca i malutką dziewczynkę, która była niemalże zasypana gruzem i nie miała możliwości ruchu.
Kluczowe dla ocalenia ludzi są pierwsze 72 godziny po katastrofie
Korespondent telewizji Sky News Alistair Bunkall powiedział, że "problem, który na pewno dotyczy Turcji, ale również Syrii, to to, że istnieje 72-godzinne okienko, w czasie którego osoby, które nadal żyją, mogą zostać uratowane".
- Każdy, kto zostanie wyciągnięty spod gruzów w ciągu pierwszych minut po trzęsieniu albo 24 godziny później, będzie stanowić wielką zachętę dla drużyn ratowników pracujących nad uwolnieniem kolejnych osób - dodał.
Korespondent Sky News zaznaczył, że akcje ratownicze będą wielkim wyzwaniem dla społeczności międzynarodowej i będą wymagać negocjacji z różnymi grupami, które sprawują władzę na różnych częściach terytorium Syrii, szczególnie na jej północnym zachodzie. Konieczne będą rozmowy z reżimem Baszara al-Asada, które mogą być "nieprzyjemne dla niektórych zachodnich rządów".
- Mijają godziny, a oni (Syryjczycy) nie otrzymują pomocy, której potrzebują. Wygląda to bardzo ponuro - podsumował.
Źródło: Reuters, PAP