Wielu zabitych. Uratowano kobietę, która spędziła pod gruzami 30 godzin

Zniszczone w trzęsieniu budynki w Mandalaj w Birmie
Zniszczenia i alarm na lotnisku w Birmie
Źródło: Reuters

Do 1644 wzrósł bilans ofiar piątkowego trzęsienia ziemi w Birmie. W wielu miastach trwają akcje poszukiwawczo-ratunkowe, a po wielu godzinach spod gruzów wciąż wydobywane są żywe osoby. Według wstępnych szacunków liczba ofiar śmiertelnych może wzrosnąć do nawet 10 tysięcy.

Liczba ofiar śmiertelnych piątkowego trzęsienia ziemi w Birmie wzrosła do 1644 - podała w sobotę agencja informacyjna AFP, powołując się na komunikat rządzącej junty wojskowej. Co najmniej 3400 osób zostało rannych, a ponad 130 uznano za zaginione. Bilans ofiar śmiertelnych prawdopodobnie wzrośnie - w niedzielę Służba Geologiczna Stanów Zjednoczonych (USGS) oszacowała, że na terenach najsilniejszych wstrząsów mogło zginąć nawet 10 tysięcy ludzi.

"Trwa akcja poszukiwawczo ratunkowa na dotkniętych terenach" - głosi komunikat junty, który zacytowały media państwowe.

30 godzin pod gruzami

Najbardziej zniszczone zostało miasto Mandalaj, drugie co do wielkości miasto Birmy (Mjanmy), które znajdowało się najbliżej epicentrum. Jeden z ratowników w Mandalaj powiedział BBC, że "szkody są ogromne". Akcja ratunkowa trwała przez całą noc, pomimo licznych wstrząsów wtórnych.

Agencja informacyjna AFP przytoczyła historię kobiety odnalezionej pod gruzami budynku 30 godzin po trzęsieniu. Blok, w którym mieszkała wraz z mężem i dwójką dzieci, zawalił się. W momencie trzęsienia kobieta była sama w mieszkaniu. Ratownikom udało się dotrzeć do niej na czas. Została wyniesiona na noszach i przewieziona do szpitala.

- Na początku bałem się, że nie przeżyła - powiedział mediom jej mąż, czekający przed szpitalem. - Jestem taki szczęśliwy, że usłyszałem dobre wieści.

Przedstawiciel Czerwonego Krzyża powiedział AFP, że pod gruzami tego jednego budynku mieszkalnego może być uwięzionych ponad 90 osób.

Zniszczona świątynia buddyjska w Mandalaj
Zniszczona świątynia buddyjska w Mandalaj
Źródło: STRINGER/PAP/EPA

W piątek władze wystosowały apel do społeczności międzynarodowej o pomoc w postaci leków i sprzętu medycznego.

Zniszczone budynki w Mandalaj
Zniszczone budynki w Mandalaj
Źródło: STRINGER/PAP/EPA

W sobotę do Birmy (Mjanmy) przybył 37-osobowy zespół ratowników z Chin, przywożąc leki i sprzęt do poszukiwania osób znajdujących się pod gruzami. Z kolei - jak informuje Reuters, powołując się na agencję TASS - Rosja wysłała 120 ratowników z psami wyszkolonymi do udziału w akcjach ratunkowych i lekarzy.

Prezydent USA Donald Trump poinformował, że rozmawiał z władzami Birmy (Mjanmy) i zadeklarował, że jego administracja udzieli jakiejś formy pomocy.

Zniszczenia w Tajlandii

Wstrząsy o magnitudzie 7,7, które nawiedziły w piątek Birmę (Mjanmę), były również odczuwalne w sąsiedniej Tajlandii, gdzie uszkodzone zostały setki budynków, w tym wieżowce w stołecznym Bangkoku odległym o 1000 kilometrów od epicentrum. W sobotę podjęto tam intensywną akcję ratunkową, której celem jest uratowanie robotników uwięzionych pod gruzami 33-piętrowego wieżowca.

W stolicy Tajlandii liczba ofiar śmiertelnych, które zginęły na placu budowy 30-piętrowego budynku, wzrosła do dziewięciu. Tajskie media donoszą, że w poszukiwaniu ocalałych policja używa dronów do wykrywania ciepła ciała oraz psów ratowniczych.

>> Kołyszące się drapacze chmur, woda wylewająca się z basenów. Dramatyczne nagrania z Bangkoku

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: