Trump dostał pytanie od jednego z zebranych na trawniku przed Białym Domem dziennikarzy. - Panie prezydencie, czy pomógłby pan bronić się Polsce i państwom bałtyckim przed Rosją, gdyby Rosja dalej eskalowała sytuację?
- Tak, zrobiłbym to - odpowiedział krótko prezydent USA.
Poproszony o komentarz do piątkowego naruszenia estońskiej przestrzeni powietrznej przez Rosję, Trump stwierdził: - Nie podoba nam się to.
Donald Trump rozmawiał z dziennikarzami przed wylotem do Arizony na uroczystości pogrzebowe Charliego Kirka, zastrzelonego 10 września konserwatywnego komentatora i aktywisty.
Donald Trump ponownie o Polsce
Ostatnim razem amerykański prezydent publicznie odnosił się do Polski w czwartek. Wówczas w trakcie wywiadu dla Fox News został zapytany o nalot rosyjskich dronów nad Polskę w nocy z 9 na 10 września.
- Po prostu nie mogę skomentować, czy to była pomyłka, czy nie. Nie powinno ich tam być, bądźmy szczerzy. Ale podobno zostały wyłączone. Dzisiaj można wyłączać drony. Świetnym sposobem ataku na drona jest wyłączenie go, a one spadają wszędzie. Więc miejmy nadzieję, że tak było - mówił. Kilka dni wcześniej powiedział, że naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej mogło być wynikiem "pomyłki".
Rosja naruszyła przestrzeń powietrzną Estonii
W piątek trzy rosyjskie MiGi-31 naruszyły przestrzeń powietrzną Estonii. Nad estońskim terytorium myśliwce z Rosji znajdowały się przez 12 minut. Ostatecznie zostały przechwycone przez siły powietrzne Szwecji. Estonia zawnioskowała o rozpoczęcie konsultacji w ramach art. 4 Traktatu NATO, a w poniedziałek 22 września odbędzie się nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ.
W piątek prezydent USA odmówił skomentowania kwestii naruszenia przestrzeni powietrznej Estonii, tłumacząc, że wkrótce otrzyma od swoich współpracowników oficjalny raport. Dopytywany przez dziennikarzy przyznał, że "nie podoba mu się to" i że może to oznaczać "duże kłopoty".
Następnego dnia, w sobotę, Trump dopytywany, czy otrzymał informacje na temat incydentu i jak zamierza nie niego odpowiedzieć, oświadczył, że "nie został jeszcze na ten temat poinformowany".
Autorka/Autor: sz/b
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: JIM LO SCALZO/PAP/EPA POOL