Alaksandr Łukaszenka podpisał dekret przyznający azyl polityczny na Białorusi Tomaszowi Szmydtowi - przekazała państwowa agencja BiełTA. Szmydt to ścigany za szpiegostwo były sędzia, który na początku maja zbiegł z Polski.
6 maja 2024 roku w Mińsku Tomasz Szmydt zapowiedział zrzeczenie się ze stanowiska sędziego w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Warszawie i zwrócił się do białoruskich władz z wnioskiem o azyl. Tłumaczył, że wyjazd na Białoruś to wyraz "protestu przeciwko polityce prowadzonej przez władze polskie wobec Białorusi i Rosji". Wobec tego Prokuratura Krajowa wszczęła postępowanie pod kątem szpiegostwa, a Sąd Dyscyplinarny przy NSA uchylił immunitet Szmydta, zezwalając na jego zatrzymanie. 9 maja prezes NSA przyjął oświadczenie Szmydta o zrzeczeniu się urzędu ze skutkiem natychmiastowym.
Minister koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak powiedział w TVN24, iż nie ma wątpliwości, że "Szmydt jest na usługach obcego państwa". 13 maja Prokuratura Krajowa przekazała, że jest wniosek o tymczasowe aresztowanie byłego sędziego.
Przez pierwszy tydzień po ucieczce Szmydt był na Białorusi niezwykle aktywny: odwiedzał kolejne rosyjskie i białoruskie media, gdzie kreował się na ofiarę "polskiego reżimu" oraz wychwalał reżimy białoruski i rosyjski. W aktywności na jego profilach w mediach społecznościowych też widać wspieranie rosyjskiego aparatu propagandy.
Azyl na Białorusi dla Tomasza Szmydta
Teraz przywódca białoruskiego reżimu Aleksandr Łukaszenka - jak przekazała białoruska państwowa agencja BiełTA - podpisał dekret przyznający azyl polityczny na Białorusi Szmydtowi. Jak podała BiełTA, były sędzia "w Polsce jest prześladowany z powodów politycznych". Białoruskie media w czerwcu informowały, że Szmydt rozpoczął pracę w agencji BiełTA, a także że założył fundację "Polska Prawda", która ma "przekazywać informacje o europejskich i amerykańskich politykach, ich związkach ze służbami i korupcją".
Białoruś, z której w ciągu ostatnich czterech lat w obawie przed represjami wyjechało co najmniej pół miliona ludzi, a tysiące siedzą w więzieniach za działalność polityczną, Szmydt nazwał krajem "prawdziwie wolnym i bezpiecznym".
W grudniu 2021 roku na Białoruś zbiegł starszy szeregowy Emil Czeczko, który jako żołnierz Wojska Polskiego pełnił służbę na granicy polsko-białoruskiej. W połowie marca 2022 roku został znaleziony martwy w Mińsku.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Rafał Guz/PAP