3-letni seter irlandzki Jagger, który zdechł dzień po międzynarodowej wystawie psów rasowych w Birmingham, otruł się toksycznymi pestycydami. O wynikach badań toksykologicznych poinformował w oświadczeniu organizator wystawy.
Zwierzę zdechło w Belgii 6 marca, 26 godzin po opuszczeniu międzynarodowej wystawy psów rasowych Crufts w brytyjskim Birmingham, organizowanej przez The Kennel Club. Jagger zajął tam drugie miejsce w swojej klasie.
Właściciele Jaggera - para Belgów - twierdzili, że pies został otruty podczas wystawy. Tłumaczyli, że w trakcie autopsji w jego żołądku znaleziono kawałki zatrutego mięsa.
- Kiedy w piątek około północy wróciliśmy do domu, Jagger nagle upadł i dostał drgawek. Oddał kał i mocz. Myślałam, że to atak serca. Jagger zapadł w śpiączkę i kilka minut później zdechł. Chwilę potem na miejscu był weterynarz, ale na pomoc Jaggerowi było za późno - powiedział belgijskiemu dziennikowi "Lauwers Het Belang van Limburg" właściciel psa Willian Jaggers.
Otruł się pestycydami
Organizacja The Kennel Club wydała w poniedziałek oświadczenie po otrzymaniu wyników badań toksykologicznych. Wynika z nich, że pies otruł się toksycznymi pestycydami - karbofuranem oraz aldicarbem, które zostały wycofane z użycia w Unii Europejskiej. Podkreślono, że działają one bardzo szybko, a objawy kliniczne pojawiają się do trzech godzin po zatruciu.
- W związku z tym, że pierwsze objawy kliniczne zaobserwowano u psa w piątek w nocy w Belgii, nie jest możliwe, żeby został otruty dzień wcześniej na wystawie - przekonuje w komunikacie The Kennel Club. Wyjaśnia, że prawdopodobnie trucizna została podana z kawałkiem wołowiny, który - jak stwierdzono podczas przeprowadzonej 7 marca sekcji - był wciąż w dużej mierze niestrawiony. Organizator imprezy podkreśla, iż sugeruje to, że jedzenie zostało spożyte krótko przed śmiercią. Dodaje również, że weterynarze nie stwierdzili objawów zatrucia u innych psów biorących udział w wystawie.
Autor: js/ja / Źródło: tvn24.pl, hbvl.be