Amerykański miliarder Larry Connor ogłosił plan budowy łodzi podwodnej zdolnej do wielokrotnych podróży w okolice wraku Titanica. W ubiegłym roku podczas podobnej wyprawy zginęło pięć osób. 74-latek chce udowodnić, że ekspedycje na oceaniczne dno mogą być bezpieczne.
Larry Connor, potentat branży nieruchomości i właściciel firmy inwestycyjnej Connor Group, planuje odwiedzić wrak Titanica. Do zejścia w pobliże spoczywającego na głębokości 3800 metrów statku, amerykański miliarder planuje wykorzystać nieukończoną jeszcze łódź podwodną produkcji Triton Submarines. O jej budowę 74-latek miał zacząć zabiegać tuż po ubiegłorocznej implozji łodzi OceanGate. Finalnie udało mu się nakłonić współzałożyciela Triton Submarines do zaangażowania się w projekt - wskazuje "The New York Times".
W rozmowie z "The Wall Street Journal" Connor stwierdził, że poprzez wyprawę chce "pokazać, że zbudowanie rewolucyjnej (...) łodzi podwodnej i nurkowanie nią na dużych głębokościach jest możliwe". - Niepokoi mnie to, że ludzie utożsamiają łodzie podwodne, zwłaszcza te innowacyjne czy niestandardowe, z niebezpieczeństwem lub tragedią - dodał w rozmowie z "The New York Times".
Larry Connor chce zejść w pobliże wraku Titanica
Miliarder przyznaje, że chce zmienić sposób, w jaki branża podróży podwodnych postrzegana jest od czasu ubiegłorocznej katastrofy Titana - łodzi podwodnej firmy OceanGate. W jej wyniku zginęło 5 osób: dyrektor wykonawczy OceanGate Stockton Rush, jeden z najbogatszych Pakistańczyków Shahzada Dawood i jego syn Suleman, brytyjski miliarder i podróżnik Hamish Harding oraz francuski nurek Paul-Henry Nargeolet. Amerykańskie i kanadyjskie służby wciąż badają przyczyny implozji. Wiadomo jednak, że Titan nie posiadał certyfikacji potwierdzającej możliwość bezpiecznego zejścia na głębokość 3800 metrów, a eksperci zgłaszali obawy co do niektórych elementów jej konstrukcji.
Larry Connor zapowiada, że jego jednostka będzie musiała przejść szereg rygorystycznych testów i zdobyć certyfikacje respektowanych podmiotów zanim wyruszy w pierwszą podróż. Jeśli się to nie uda, ekspedycja się nie odbędzie - zaznacza 74-latek. - Nie jesteśmy poszukiwaczami mocnych wrażeń ani dużymi ryzykantami - tłumaczy. Jak dodaje, podczas wyprawy nie chce ograniczać się wyłącznie do samego odwiedzenia wraku Titanica. Planuje także przeprowadzić w jego okolicy badania naukowe.
Obecnie łódź, która ma mu to umożliwić, jest jednak jeszcze w fazie projektu. Ten, zgodnie z relacją "The New York Times", ma zostać oparty o konstrukcję "Abyssal Explorer" - istniejącej już jednostki Triton Submarines umożliwiającej zejście na głębokość około 4000 metrów. Dokładny koszt budowy łodzi pozostaje nieznany. Wiadomo jednak, że będzie on liczony w milionach. Niesprecyzowany jest także termin, w którym łódź będzie mogła sięgnąć dna Atlantyku.
Larry Connor, 74, who made his wealth in real estate, said he’s building a new acrylic-hulled submersible that will be certified and rigorously tested to show that deep sea exploration is safe. https://t.co/YlBHGmJEus
— NYT Science (@NYTScience) May 29, 2024
W pierwszą podróż łodzią Connor planuje wybrać się wraz ze współzałożycielem Triton Submarines, Patrickiem Laheyem. W 2021 obaj trzykrotnie zeszli w pobliże Rowu Mariańskiego. Rok później Connor udał się także na Międzynarodową Stację Kosmiczną.
Źródło: The New York Times, BBC, TVN24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Xavier DESMIER/Gamma-Rapho/Getty Images