Skład broni, podejrzanych urządzeń i radykalnych antyglobalistycznych materiałów znaleźli brytyjscy funkcjonariusze w kilku mieszkaniach w Plymouth. Pięć osób zostało aresztowanych, bo istnieją podejrzenia, że chcieli zaatakować podczas szczytu grupy G20 w Londynie.
Spotkanie przywódców 20 najbogatszych państw świata rozpocznie się 2 kwietnia w brytyjskiej stolicy. Wcześniej, spotkają się tam także między innymi prezydenci USA i Rosji, Barack Obama i Dmitrij Miedwiediew.
Trzy dni przesłuchań
W położonym na zachodzie Wielkiej Brytanii Plymouth, antyterroryści zatrzymali pięć osób - trzech mężczyzn i dwie kobiety. Od trzech dni byli przetrzymywani na mocy Terrorism Act. Zostali przesłuchani w związku z podejrzeniami o planowanym ataku na spotkanie liderów w Londynie. Sprawa prowadzona jest przez lokalnych policjantów z południowo-zachodniej Anglii oraz funkcjonariuszy Scotland Yardu. Nie znamy szczegółów informacji uzyskanych przez policjantów.
Największe wyzwanie od dziesięciolecia
Według londyńskich stróży porządku, zapewnienie bezpieczeństwa uczestnikom spotkania grupy G20 jest dla nich największym wyzwaniem od dekady. Scotland Yard donosi o spodziewanych próbach zakłócenia porządku szczytu. Żeby temu zapobiec, na nogi postawionych zostanie kilka tysięcy funkcjonariuszy policji. Metropolitan Police zaznacza jednak, że ma duże doświadczenie w ochronie tego typu przedsięwzięć i zawsze robi wszystko, aby nie dyskryminować uczestników legalnych demonstracji.
ŁUD//mat
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu