Krymscy Tatarzy zgodzili się na uruchomienie jednej z czterech zniszczonych wybuchami linii energetycznych, które dostarczają prąd na zaanektowany przez Rosję Krym – oświadczył ich przywódca Mustafa Dżemilew.
Mustafa Dżemilew, który jest pełnomocnikiem prezydenta Ukrainy ds. Tatarów krymskich, podkreślił jednocześnie, że ich postulaty pozostają niezmienione. Tatarzy żądają od rosyjskich władz okupacyjnych wstrzymania represji wobec przedstawicieli ich narodu, a od władz Ukrainy chcą zmiany polityki energetycznej wobec bezprawnie zajętego przez Rosjan terytorium.
"Obecnie trwają prace remontowe, których celem jest usunięcie usterek i za jakiś czas, możliwe że za dwa lub cztery dni, linia przesyłająca 220 megawatów energii będzie naprawiona" – powiedział Dżemilew na konferencji prasowej w Kijowie.
Potrzeby mieszkańców
Zaznaczył przy tym, że Krym nawet w warunkach awarii sieci przesyłowych z ukraińskich elektrowni jest w stanie samodzielnie produkować ok. 30 proc. niezbędnej energii, co mogłoby zabezpieczyć potrzeby jego mieszkańców.
"Niestety, stało się tak, jak oczekiwaliśmy. Energia ta dostarczana jest na okupowanym Krymie przede wszystkim do jednostek wojskowych i budynków administracyjnych, do podświetlania portretów Putina i nie trafia do większości zwykłych ludzi" – dodał Mustafa Dżemilew.
Powtórzył, że Tatarzy, którzy nie pozwalali dotychczas na prace remontowe przy zniszczonych trakcjach, nadal domagają się od Rosji uwolnienia mieszkańców Krymu przetrzymywanych w rosyjskich więzieniach za przekonania polityczne.
Stan wyjątkowy
Cztery linie wysokiego napięcia prowadzące z obwodu chersońskiego na Krym zostały zniszczone w dniach 20 i 21 listopada. Nieznani sprawcy podłożyli pod nie ładunki wybuchowe. Doprowadziło to do całkowitego odcięcia półwyspu od dostaw energii i zmusiło władze okupacyjne do ogłoszenia stanu wyjątkowego.
Tatarzy od września prowadzą blokadę żywnościową Krymu, w ramach której nie przepuszczali jadących tam samochodów ciężarowych.
23 listopada, pod ich naciskiem, rząd Ukrainy wydał decyzję o tymczasowym przerwaniu towarowych połączeń transportowych z zaanektowanym półwyspem, a także o wstrzymaniu wymiany handlowej.
Autor: tas/ja / Źródło: PAP