Termometry w tym regionie pokazują -30 stopni Celsjusza, ale rosyjskich zwiadowców to nie zraża. Na Dalekiej Północy kraju ćwiczą z reniferami i psimi zaprzęgami. Nagranie z ćwiczeń opublikowało Ministerstwo Obrony Rosji. "Za Kołem Polarnym jest wiele miejsc, gdzie wykorzystywanie sprzętu, nawet odpornego na mróz, jest trudne. Arktyczna zmotoryzowana piechota powinna być przygotowana do działań w każdych warunkach" – napisała "Rossijskaja Gazieta".
W komentarzu do opublikowanego nagrania Ministerstwo Obrony Rosji napisało, że "wywiadowcy zmotoryzowanej brygady Floty Północnej odpracowują elementy taktyczne prowadzenia działań w warunkach arktycznych".
Z wykorzystaniem tradycyjnych pojazdów rdzennych narodów Dalekiej Północy - reniferów i psich zaprzęgów.
"Przesiedli się do sanek"
W czasie ćwiczeń termometry w regionie wskazywały –30 stopni Celsjusza. Resort podał, że żołnierze, aby się ogrzać, szukali schronienia w namiotach koczowników (jurtach).
Prorządowa "Rossijskaja Gazieta" napisała, że "problemów ze szkoleniem nie ma – renifery i psy to potulne zwierzęta".
Wojskowi Floty Północnej powiedzieli dziennikowi, że "specyfika służby w Arktyce jest podyktowana koniecznością oswojenia przez wojskowych, szczególnie wywiadowców, nietypowych dla armii sposobów przemieszczania się po zaśnieżonej, zamarzniętej tundrze".
"Za Kołem Polarnym jest wiele miejsc, gdzie wykorzystywanie sprzętu, nawet odpornego na mróz, jest trudne. Arktyczna zmotoryzowana piechota powinna być przygotowana do działań w każdych warunkach" – napisała "Rossijskaja Gazieta".
Autor: tas\mtom / Źródło: mil.ru, Rossijskaja Gazieta
Źródło zdjęcia głównego: mil.ru