Joe Biden o tym, czy siły USA będą bronić Tajwanu w razie chińskiej inwazji

W przypadku "bezprecedensowego ataku" Chin na Tajwan wojska USA będą go bronić - przekazał prezydent USA Joe Biden oświadczył w wywiadzie dla CBS. Odniósł się również do pytania o start w kolejnych wyborach prezydenckich.

Zapytany w wyemitowanym w niedzielę programie telewizji CBS "60 Minutes" czy wojska USA będą bronić Tajwanu w przypadku chińskiego ataku, Joe Biden odparł: - Tak, jeśli w istocie byłby to bezprecedensowy atak.

Jeden z pytających Bidena dziennikarzy wspomniał o narastającym zaniepokojeniu, iż atak Rosji na Ukrainę mógłby zachęcić Pekin do zaatakowania Tajwanu, uważanego przez niego za swoją zbuntowaną prowincję.

Dopytywany czy, w odróżnieniu od Ukrainy, siły amerykańskie zaangażowałyby się bezpośrednio w obronę Tajwanu, prezydent odparł: - Tak.

Jednak później - jak relacjonowała Associated Press - przedstawiciele Białego Domu oświadczyli, że oficjalna polityka USA wobec Tajwanu nie uległa zmianie i uchylili się od potwierdzenia, że wojska USA wzięłyby udział w obronie Tajwanu.

Associated Press zauważyła, że Biden już wcześniej składał taką deklarację w okresie wzmożonego napięcia na linii Pekin Waszyngton, zwłaszcza po wizycie na Tajwanie przewodniczącej Izby Reprezentantów USA Nancy Pelosi.

Aktualnie czytasz: Joe Biden o tym, czy siły USA będą bronić Tajwanu w razie chińskiej inwazji

We wspomnianym programie CBS Biden potwierdził, że zaangażowanie USA na rzecz pomocy Ukrainie "jest żelazne" i pozostanie takie "tak długo jak będzie trzeba". Jak podliczyła AP od stycznia 2021 r. USA przekazały już Ukrainie ponad 13,5 mld dolarów pomocy na cele obronne.

Biden o starcie w kolejnych wyborach i przeszukaniu rezydencji Trumpa

Biden, który rzadko udziela wywiadów, był również pytany czy może potwierdzić, iż będzie kandydował w kolejnych wyborach prezydenckich w 2024 r. Odparł, że "ma taki zamiar, ale to jest tylko zamiar". - Czy to jest twarda decyzja, że będę znowu kandydował? To się zobaczy - dodał.

Wcześniej - jak zauważają komentatorzy - Biden kilkakrotnie deklarował, że zamierza ponownie walczyć o Biały Dom.

Biden pytany był też o jego opinię o przeszukaniu przez agentów FBI rezydencji poprzedniego prezydenta Donalda Trumpa na Florydzie i skonfiskowaniu przez nich ok. 11 tys. dokumentów, w tym ok. 100 opatrzonych klauzulą tajności zabranych przez Trumpa z Białego Domu. Prezydent odparł, że zastanawiał się "kto może być aż tak nieodpowiedzialny i jakie dane zawierają te dokumenty".

Czytaj także: