Protestowali przeciwko zamachowi stanu u sąsiada. Starcia z policją

Źródło:
PAP

Co najmniej dwie osoby zostały ranne w starciach z policją podczas protestu przed birmańską ambasadą w Bangkoku. W tym miejscu zgromadziło się około 200 osób - podała agencja Reutera. Obywatele Tajlandii i Birmańczycy protestowali przeciwko zamachowi stanu, do którego doszło w sąsiednim kraju.

Policja zatrzymała co najmniej dwie osoby - podała w poniedziałek tajlandzka organizacja monitorująca przestrzeganie prawa iLaw, cytowana przez agencję Reutera.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE

W poniedziałek nad ranem birmańska armia przejęła władzę w Mjanmnie (dawniej Birmie). Zatrzymano liderów Narodowej Ligi na rzecz Demokracji (NLD) - partii, która wygrała listopadowe wybory parlamentarne. Wśród zatrzymanych jest prezydent kraju U Win Myint i noblistka Aung San Suu Kyi.

Wojsko przejęło władzę, tłumacząc, że jest to odpowiedź na fałszerstwa wyborcze, do których miało dojść podczas głosowania. Zapowiedziano, że armia będzie rządziła przez rok, a pod koniec tego okresu zorganizuje nowe wybory i przekaże władzę ich zwycięzcom.

Według najnowszych danych w liczącej ponad 69,4 mln mieszkańców Tajlandii Birmańczycy stanowią 1,3 proc. ludności.

Autorka/Autor:tas\mtom

Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: