Białe słonie przemaszerowały obok pałacu. Mają przynieść pomyślność nowemu królowi


Jedenaście pomalowanych na biało, uroczyście wystrojonych słoni przemaszerowało we wtorek w pobliżu pałacu królewskiego w Bangkoku. W ten sposób oddano cześć i życzono pomyślności królowi Tajlandii Maha Vajiralongkornowi, koronowanemu w sobotę jako Rama X.

Słonie zajmują szczególne miejsce w tajskiej kulturze. Kojarzone są z monarchią i bitwami, ale symbolizują również pokój i łagodność. Biały słoń do 1917 roku widniał na fladze kraju.

We wtorkowej paradzie wzięło udział 11 słoni i ok. 500 poganiaczy z Pałacu Słoni w dawnej stolicy Ajjuthai oraz z innych części kraju. Uczestnicy śpiewali tajlandzki hymn i złożyli pokłon przed portretem króla.

Agencja Reutera podała, powołując się na hodowców, że słonie pomalowano nietoksyczną białą farbą wodną, zmieszaną z pudrem, by nie wyrządzić im krzywdy.

"Niech żyje król!"

Rama X włożył w sobotę na głowę 200-letnią koronę, a następnego dnia wziął udział w rytualnym pochodzie ulicami historycznej części Bangkoku, gdzie okrzykami "Niech żyje król!" pozdrawiały go tysiące poddanych.

Trzydniowe uroczystości koronacyjne zakończyły się w poniedziałek, który ogłoszono w Tajlandii świętem narodowym. Tego dnia król przemówił z pałacowego balkonu, stojąc u boku swojej poślubionej niedawno małżonki, królowej Suthidy.

W najbliższym czasie król ma otrzymać w darze białego słonia, który uznawany jest za pomyślną wróżbę.

Vajiralongkorn wstąpił na tron w 2016 roku, po śmierci uwielbianego przez społeczeństwo ojca Bhumibola Adulyadeja (Ramy IX), koronowanego w 1950 roku. Jest dziesiątym królem dynastii Chakri, która panuje w kraju od końca XVIII wieku.

Monarchia konstytucyjna

Tajlandia w 1932 roku zerwała z absolutną władzą królów i od tej pory jest monarchią konstytucyjną, rządzoną przez demokratycznie wybierane rządy lub wojsko. Król wciąż cieszy się jednak statusem niemal boskim, a surowe prawo przewiduje karę nawet 15 lat więzienia za obrazę jego majestatu.

Autor: mm/adso/kwoj / Źródło: PAP