Tajemniczy wahadłowiec Pentagonu bije rekord

Aktualizacja:
 
Pierwszy X-37B po powrocie z swojego lotuUSAF

X-37B, utrzymywany w tajemnicy mały prom kosmiczny amerykańskiego wojska, właśnie bije rekord długości pozostawania na orbicie. Dziewięć miesięcy temu wystartował z Cape Canaveral i pomimo upływania założonej długości misji, Pentagon nie ma zamiaru sprowadzać go na ziemię.

Bezzałogowy X-37B wystartował do swojego orbitalnego lotu 5 kwietnia. Wtedy planowano, że pozostanie w kosmosie 270-dni. Taką długość lotu od początku programu małych promów deklarowało wojsko. Jak się teraz okazuje, to ile X-37B może faktycznie wytrzymać w kosmosie, jest kolejną tajemnicą Pentagonu.

- Eksperyment na orbicie trwa dalej. Nie potrafimy powiedzieć, kiedy się zakończy. Misja jest bardzo dynamiczna - stwierdził tajemniczo major Tracy Bunko, jeden z rzeczników wojska. Jak powiedział wojskowy, dłuższy lot da więcej okazji do testów i "maksymalnego wykorzystania misji".

 
X-37B zamontowany na szczycie rakiety przed startem (Fot. USAF) USAF

Kosmiczni żołnierze

Krążący wokół Ziemi na wysokości około 340 kilometrów z prędkością około 27,2 tysiąca kilometrów godzinę X-37B jest drugim egzemplarzem. Pierwszy spędził w 2010 roku 224 dni w kosmosie. Nie wiadomo co oba pojazdy robiły na orbicie. Obserwatorzy-amatorzy twierdzą jednak, że udało im się zaobserwować kilka gwałtownych zmian kursu i orbity, co jest unikalną możliwością X-37B. Dzięki temu małe wahadłowce mogłyby na przykład złapać lub zniszczyć kilka różnych satelitów na różnych orbitach.

Kolejną unikalną możliwością X-37B jest możliwość bardzo długiego działania w kosmosie. Energię zapewniają mu panele słoneczne a na pokładzie nie ma ludzi. Małe promy są całkowicie automatyczne. Całą misję i lądowanie wykonują jedynie nadzorowane przez ludzi. Dotychczas wielokrotnie polecieć w kosmos i wrócić potrafiły jedynie promy NASA, które jednak mogły spędzić nad Ziemią jedynie około 2,5 tygodnia.

Z wyglądu X-37B są pomniejszoną wersją "tradycyjnych" wahadłowców. Wojskowi porównują promu NASA do TIR-ów a swoje mini-promy do pick-upów. Nie są w stanie dostarczyć na orbitę 20 ton, ale raczej dwie. Dla Pentagonu to jest jednak wielkość wystarczająca.

Według oficjalnych deklaracji X-37B mają służyć do wynoszenia w kosmos satelitów, serwisowania ich na orbicie i zabierania z powrotem na Ziemię. Dokładne informacje na temat możliwości mini-promów są jednak trzymane w ścisłej tajemnicy. Nie wiadomo więc, czy przypadkiem nie naruszają porozumień mówiących o demilitaryzacji przestrzeni kosmicznej. Mała flota X-37B mogłaby dać Amerykanom znaczącą przewagę nad innymi mocarstwami w kosmosie.

Źródło: Spaceflight Now, Courier-journal.com

Źródło zdjęcia głównego: USAF