W ostatnich miesiącach w Szwecji odnotowano znaczny wzrost liczby kradzieży fotoradarów. Szwedzki dziennik "Aftonbladet" zauważył, że sprzęt w nich używany jest tego samego typu, co ten używany przez Rosjan w dronach wykorzystywanych podczas wojny w Ukrainie. Szwedzkie służby SAPO - jak podkreślił dziennik - przyznały, że są świadome krążących informacji na ten temat, ale nie chcą komentować swojej pracy wywiadowczej.
Szwedzkie służby odnotowały, że urządzenia marki Canon – dokładnie te same, które zostały znalezione w rosyjskich dronach w kwietniu – w ciągu ostatniego roku stały się częstym celem złodziei. "Aftonbladet" zwrócił uwagę w środę, że taki sprzęt można zauważyć w filmie opublikowanym przez ukraińskie ministerstwo obrony, w którym rozebrano na części rosyjskiego drona.
Szwedzkie służby SAPO przyznały, że są świadome krążących informacji o związkach między kradzieżami fotoradarów a wykorzystywaniem tej samej technologii w rosyjskich dronach budowanych domowymi metodami. - Nie chcemy wchodzić w szczegóły ani przedstawiać informacji na temat naszej pracy wywiadowczej – powiedział rzecznik prasowy SAPO Fredrik Hultgren-Friberg.
Według Szwedzkiej Administracji Transportu w ostatnich miesiącach dokonano co najmniej 100 kradzieży fotoradarów. 27 sierpnia na drodze między Tierp i Hargshamn zniknęło 11 fotoradarów. Trzy dni później "Aftonbladet" poinformował, że skradziono blisko 50 fotoradarów w rejonie Sztokholmu.
Źródło: Aftonbladet
Źródło zdjęcia głównego: Konstantin Baidin / Shutterstock.com