Jedna osoba nie żyje, a 44 zostały ranne w wypadku autobusu, do którego doszło nad ranem na autostradzie w Zurychu. Droga była zamknięta w obu kierunkach przez sześć godzin.
Jak podaje szwajcarska telewizja SRF, policja kantonalna w Zurychu otrzymała zgłoszenie o wypadku po godzinie 4 rano. Ofiarą śmiertelną jest kobieta, ale jej tożsamości na razie nie ustalono.Wiadomo, że była pasażerką autokaru.
Trzy osoby, w tym obaj kierowcy autobusu, zostali ciężko ranni. Z doniesień SRF wynika, że stan pozostałych 41 osób określa się jako lekki bądź średnio ciężki.
Część z lżej poszkodowanych osób opuściła już szpital.
Wypadek w drodze do Duesseldorfu
Policja poinformowała, że autokar wpadł w poślizg i uderzył w barierę. Bezpośrednie przyczyny wypadku nie są jeszcze znane. Policja podała, że autobusem podróżował jeden Szwajcar, jeden Niemiec, trzynastu Włochów, dwóch Albańczyków, sześciu Rosjan, dwie osoby z Kolumbii, dwie z Nigerii, oraz po jednej z Jordanii, Rumunii, Ghany, Beninu oraz Bośni i Hercegowiny. Cztery osoby podróżujące autokarem nie odniosły żadnych obrażeń.
Autobus jechał z Genui w północno-zachodniej części Włoch do Duesseldorfu w zachodnich Niemczech. Pojazd należał do spółki zależnej od firmy transportowej Flixbus. W autokarze nie było dzieci.
Autostrada A3W pomiędzy dzielnicami Brunau i Wiedikon przez sześć godzin była zamknięta.
Autor: tmw//plw / Źródło: SRF, tvn24.pl, PAP