Szwagier Kim Dzong Ila rządzi Koreą z tylnego siedzenia?

Aktualizacja:
 
Chang Sung TaekArchiwum

Czy Kim Dzong Il jest chory? Czy wraca do zdrowia? Gdzie jest? - te pytania od tygodni nurtują media na całym świecie. Tymczasem brytyjski "Times" dokłada kolejne: Kto dzisiaj tak naprawdę rządzi Koreą Północną? Zdaniem gazety, eksperci z sąsiedniej Korei Południowej znają odpowiedź: To szwagier "ukochanego przywódcy"...

- To Chang Sung Taek tak naprawdę kontroluje i rządzi Koreą Północną - mówi dziennikarzom "Timesa" Choi Jin Wook, ekspert jednego z południowo-koreańskich Instytutów. Z jego opinią zgadza się też część miejscowych polityków.

Nie słuchają "Ukochanego Przywódcy"

Czy Chang Sung Taek rzeczywiście jest szarą eminencją komunistycznego państwa? Rozmówcy "Timesa" nie mają wątpliwości, choć podkreślają, że zakres jego władzy nie jest w żaden sposób określony "na papierze". - Formalnie "Ukochany Przywódca" nie przekazał nikomu swoich kompetencji i dalej sprawuje władzę. Ale prawda jest taka, że na długo przed tym, gdy zaczęły spływać informację o chorobie Kim Dzong Ila, to jego szwagier podejmował najważniejsze decyzje w państwie - twierdzą brytyjscy dziennikarze.

O Changu Sung Taeku od dawna wiadomo było, że jest jednym z najbliższych i najbardziej zaufanych ludzi "Ukochanego Przywódcy", a prywatnie jego szwagrem (jego żoną jest młodsza siostra Kim Dzong Ila - Kim Kyong-hui). Władza Sung Taeka systematycznie rosła jednak w ostatnich latach. W październiku 2007 roku został pierwszym wiceprzewodniczącym północnokoreańskiej Partii Pracy. Jego zadaniem miało być dbanie o bezpieczeństwo kraju, co w praktyce sprowadziło się do tego, że Sung Taek zaczął kontrolować działania prokuratury i policji.

Co z Kimem?

W ostatnich miesiącach w Korei Południowej i na Zachodzie pojawiły się przypuszczenia, że 66-letni Kim Dzong Il doznał w lipcu lub sierpniu wylewu krwi do mózgu. Spekulacje te nasiliły się, gdy we wrześniu przywódca nie był obecny na wielkiej paradzie z okazji 60. rocznicy proklamowania Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej.

Oszukane zdjęcia

Reakcją mediów w Phenianie na potęgujące się pogłoski o chorobie, była publikacja zdjęcia z wizyty przywódcy w koszarach wojskowych. Południowokoreańscy eksperci ocenili jednak, że fotografie zrobiono wiele miesięcy temu.

Kilka dni temu pojawiło się natomiast kolejne zdjęcie Kim Jong Ila podczas inspekcji jednostek wojskowych. Jeden z chińskich blogerów doniósł jednak, że jest ono sfałszowane. Dowód? Źle padający cień "ukochanego przywódcy".

Źródło: Times

Źródło zdjęcia głównego: Archiwum