Sznury i łańcuchy w domu, gdzie więziono kobiety. "Były krępowane"


W domu w Cleveland, gdzie przez dekadę żyły w niewoli trzy kobiety, śledczy odkryli sznury i łańcuchy, które "najwyraźniej służyły do ich krępowania". Trójka mężczyzn aresztowanych w związku z tą sprawą ma jeszcze w środę usłyszeć zarzuty.

Od uwolnienia kobiet w poniedziałek śledczy dokładnie badają stary dom stojący na przedmieściach Cleveland, w którym porwane dziewczyny żyły dekadę.

Szef policji miasta Cleveland ujawnił w środę, że znaleziono w nim między innymi sznury i łańcuchy. - Mamy potwierdzenie na to, że były krępowane - powiedział Michael McGrath.

Policja podała także, iż nie znaleziono na terenie posesji żadnych szczątków ludzkich. To odpowiedź na spekulacje, czy w domu nie dochodziło do morderstw, analogicznie do tragedii w nieodległym "Domu Horrorów", gdzie kilka lat temu zamordowano 11 kobiet.

Mężczyźni usłyszą zarzuty

Poza tymi szczątkowymi informacjami, niewiele więcej wiadomo na temat tego, co działo się w domu przez ostatnią dekadę. Sąsiedzi twierdzą, że nie wiedzą praktycznie nic na ten temat, poza incydentalnymi zdarzeniami w postaci np. pojawienia się na chwilę nagiej kobiety w ogrodzie.

Jedną sugestią może być to, że obecnie 27-letnia Amanda Berry, która zniknęła w 2003 roku, urodziła w niewoli teraz już kilkuletnią córeczkę. Wskazuje to na to, że domniemani porywacze wykorzystywali swoje ofiary seksualnie.

Trójka aresztowanych w tej sprawie mężczyzn, bracia Ariel, Pedro i Onil Castro, jeszcze w środę mają usłyszeć oficjalnie zarzuty. We wtorek byli przez wiele godzin przesłuchiwani przez agentów FBI.

Szczęśliwe zakończenia...

Dwie uwolnione kobiety wyszły już ze szpitala i wróciły do swoich rodzin. W rozmowie z bliskimi 27-letnia Amanda Berry potwierdziła, że znaleziona w domu kilkuletnia dziewczynka jest jej córką. Miała się urodzić w Boże Narodzenie kilka lat temu. Nie sprecyzowano, kto jest ojcem.

23-letnia Georgina DeJesus wróciła do domu rodzinnego we wtorek. Jak powiedziała jej 32-letnia siostra, wszyscy starają się nie poruszać kwestii tego co przeżyła, ale koncentrują się na "podnoszeniu jej na duchu". - Ogólnie jest w dobrym nastroju - stwierdziła Myra DeJesus.

... i te mniej udane

Sytuacja najstarszej kobiety, 30-letniej Michelle Knight, jest bardziej skomplikowana. Nadal przebywa ona w szpitalu i nie kontaktowała się ze swoją matką, która obecnie żyje na Florydzie. Kobieta przypuszcza, że z jej córką rozmawiał jej syn, ale od lat nie ma z nim kontaktu. On twierdzi, że matka wyrzuciła go z domu w wieku 14 lat i nie chce mieć z nią nic wspólnego. Miał nawet nie wiedzieć o tym, że jego siostra zaginęła.

Mężczyzna twierdzi, że spotkał się z swoją zaginioną siostrą w szpitalu. Kobieta ma być w kiepskim stanie psychicznym. - Przytuliłem ją, bo bardzo tego chciała. Siostra jakoś pójdzie naprzód, zapomni o przeszłości i zacznie od nowa - twierdzi Freddie Knight.

Autor: mk//gak / Źródło: CNN, Reuters

Raporty: