Przeciwnicy secesji Szkocji z Wielkiej Brytanii wygrali referendum niepodległościowe z wynikiem 55,3 procent. Po ogłoszeniu w piątek wstępnych wyników brytyjski premier David Cameron zapowiedział przyznanie szerszych kompetencji Szkocji, Walii i Irlandii Północnej.
Rezultaty plebiscytu stały się jednoznaczne około godz. 7 rano w piątek (czasu polskiego), gdy ogłoszono, że w okręgu wyborczym Fife zwyciężyli z dużą przewagą przeciwnicy niepodległości. Krótko wcześniej podano wyniki z dużych miast. Glasgow opowiedziało się za niepodległością, ale Edynburg i Aberdeen - za pozostaniem Szkocji w Zjednoczonym Królestwie.
Przemawiając w Londynie, Cameron zapowiedział, że przyzna nowe prerogatywy państwom wchodzącym w skład Zjednoczonego Królestwa - Szkocji, Anglii, Walii i Irlandii Północnej. Zadeklarował, że projekt ustaw przyznających Szkocji nowe uprawnienia zostanie opublikowany do stycznia. W rozmowach na ten temat wezmą udział przedstawiciele Szkockiej Partii Narodowej (SNP), którzy byli głównymi stronnikami niepodległości.Cameron zapewnił, że po szkockim referendum chce teraz "zrównoważonych rozwiązań konstytucyjnych" dla całej Wielkiej Brytanii.
Rano w piątek wyniki referendum uznał lider SNP Alex Salmond. "Akceptuję wybór Szkocji, która tym razem postanowiła nie opowiedzieć się za niepodległością. Akceptuję wolę narodu i wzywam wszystkich Szkotów do zaakceptowania demokratycznego wyboru" – oświadczył Salmond w Edynburgu. Podziękował całej Szkocji za ponad 1,6 mln oddanych głosów za niepodległością.
Z kolei lider kampanii na rzecz pozostania Szkocji w Zjednoczonym Królestwie Alistair Darling ocenił: "To ważny wynik dla Szkocji i Wielkiej Brytanii jako całości. Postawiliśmy w kampanii na argumenty i wygraliśmy". Zaapelował także do wszystkich, którzy w referendum zagłosowali za niepodległością, aby wspólnie dla dobra całej Szkocji przezwyciężyć wszystkie podziały.
Na ulicach Edynburga po ogłoszeniu oficjalnych wyników referendum wyczuwalny jest w piątek duży spokój. Nawet grających na dudach Szkotów, którzy poprzedniego dnia byli niemal wszechobecni w centrum miasta, trudno jest wypatrzeć. Dla Szkotów, którzy zaangażowali się w kampanię na rzecz niepodległości, ten dzień, pomimo porażki, nie jest powodem do smutku.
Europa zadowolona
Decyzję Szkotów jako dobrą dla Europy ocenił szef Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso. - To dobry wynik dla zjednoczonej, otwartej i silniejszej Europy, której broni KE - oświadczył. Sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen wyraził zadowolenie ze słów Camerona, że jego kraj pozostanie zjednoczony w następstwie szkockiego referendum. "Zjednoczone Królestwo jest krajem założycielskim NATO i jestem przekonany, że nadal będzie odgrywać główną rolę w utrzymaniu siły naszego sojuszu" - napisał w komunikacie. USA, a także inne kraje członkowskie NATO wyrażały zaniepokojenie, że rozpad Wielkiej Brytanii, której arsenał nuklearny zlokalizowany jest w Szkocji, oznaczałby osłabienie ważnego sojusznika w NATO.
Autor: mtom / Źródło: PAP