Lider Al-Kaidy Ajman al-Zawahiri interweniuje w sporze między islamskimi fundamentalistami z Iraku i Syrii. Islamskie Państwo Iraku i Lewantu przestało tym samym istnieć.
Iracka Al-Kaida, czyli Islamskie Państwo Iraku, ogłosiła w kwietniu, że łączy się z syryjskimi rebeliantami z fundamentalistycznego Frontu al-Nusra, tworząc Islamskie Państwo Iraku i Lewantu.
Wieść taką ogłosił szef Irakijczyków Abu Bakr al-Bagdadi, lecz Syryjczykom nie przypadło to do gustu głównie ze względów wizerunkowych. Front zdaje sobie bowiem sprawę, że bliskie związki z Al-Kaidą szkodzą organizacji na arenie międzynarodowej, ale i odpychają niedostatecznie zmotywowanych ideologicznie rekrutów. Ponadto Syryjczycy wolą zachować decyzyjną autonomię, ogłosili więc, że o fuzji nic nie wiedzą.
Szef wchodzi do gry
Zadeklarowali przy tym lojalność wobec al-Zawahiriego, ale zaakcentowali jednocześnie swoją odrębność. Spór między Syryjczykami a Irakijczykami okazał się jednak na tyle silny, że interweniował sam szef terrorystycznej organizacji.
W liście cytowanym przez telewizję Al-Dżazira Ajman al-Zawahiri oznajmił, że Islamskie Państwo Iraku i Lewantu zostaje skasowane i kontynuuje działalność jako Islamskie Państwo Iraku, a Front al-Nusra pozostaje "niezależnym działem".
Al-Zawahiri wezwał jednocześnie Syryjczyków i Irakijczyków z tych organizacji do "zaprzestania waśni".
Front al-Nusra reprezentuje radykalne skrzydło antyreżimowych rebeliantów w Syrii. Opromienia go sława kilku udanych, potężnych zamachów w Damaszku, ale jednocześnie szkodzi powiązanie z międzynarodowym terroryzmem, co jest przedmiotem wielkiej troski Zachodu zastanawiającego się nad wspieraniem rebelii w broń.
Od początku trwającego od marca 2011 roku powstania przeciw Baszarowi el-Asadowi w Syrii zginęło ok. 100 tys. ludzi.
Autor: mtom / Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: CIA